środa, 17 kwietnia 2013

NO I PODPINAM SIĘ

"Macierewicz zorganizował w Strasburgu konferencję prasową, na której poinformował, że zamierza wnioskować o powołanie międzynarodowej komisji, która pozwoliłaby rzetelnie i obiektywnie wyjaśnić przyczyny katastrofy. - Szukam pomocy wszędzie, żeby zbadać, żeby ujawnić to, co naprawdę zdarzyło się nad Smoleńskiem. To jest tragedia o tej skali, że nie odgrywają tutaj dla mnie żadnej roli barwy partyjne i pozycja społeczna – przyznał Macierewicz."

NO I BARDZO DOBRZE.

Panie Macierewicz, na tej konferencji niechże pan przedstawi moje wpisy. Adres pan zna. A - jeśli pan nie zna - koleś Włodarczyk poda.


 Zresztą, może jesteśmy po tej samej stronie: UJAWNIĆ PRAWDĘ.

TAKIE TAM...

Kiedy patrzę i doświadczam tego, jak działają poszczególne „służby” w moim kraju, myślę czasami, że Tusk jest zatroskanym patriotą.

Że w najstraszniejszych jego snach nie jawi się ułamek tego burdelu, w jakim żyjemy.

Że jest jak ten kapitan tonącego okrętu, który nie schodzi ze statku, bo nie pozwala mu honor.

Tak samo postrzegam Kaczyńskiego. I Kwaśniewskiego. Ten ostatni ma chociaż odskocznię; może nie najwyższego gatunku, za to – skuteczną. Wiem, o czym mówię. Ten przedostatni też jest podejrzewany, a może jego brat, wszystko jedno; w tym burdelu biez wodki nie rozbieriosz.

Panie i Panowie:

Nie umarłam i nie zamierzam.

Co wieczór i co rano modlę się o to, żeby pewna osoba oślepła. Nie mogę wyjawić, o kim piszę, bo odkąd dowiedziałam się, że obywatel Najjaśniejszej będzie odpowiadał za swoje sny odnośnie do pani G-W, stosuję asekurację. Chuj wi, czy za moment ja nie będę odpowiadać za modlitwy.

 W tym popieprzonym kraju można odpowiadać karnie za to, ze się chuja nazywa chujem (z tym, że nie każdy odpowiada, zgodnie z zasadą, że są równi i równiejsi), ale nie odpowiada się za przestępstwa z kk. Vide: „Tydzień pomocy...” z zeszłego roku.

Nie ma się z czego śmiać. Dzisiaj ja, jutro ty, robaczku.


Kiedy zaczynałam swoją walkę, wiedziałam, z czym zaczynam. Mało tego: wiedziałam, jak się to najpewniej skończy. Kurwa, to nie do wiary: policja i prokuratura mają moje pisma i drożą się ze mną...

Jak ja to ładnie ujęłam: „drożą”... W dupie mnie mają, bo wydaje im się, że nikt za mną nie stoi. Przecież w tym demokratycznym kraju, gdzie wszyscy mają równe prawa, można bezkarnie każdego zajebać. Albo uznać, że nie istnieje, wszystko jedno.

Prawda?



sobota, 13 kwietnia 2013

PRZEOCZYŁAM...

Czy ja dobrze widzę, że na tle "podziękowania" panu M., ja widzę regularny odwrócony pentagram, symbol czysto satanistyczny?



I to niejeden!

Może to jakaś dywersja? 

Eeee.... Raczej niedouczenie, jak zwykle. 

Pani Szelągowska (z tej samej układowo-katolsko-niedouczonej formacji) to puściła na miasto taki plakat:

 http://img268.imageshack.us/img268/8310/labolatorium.jpg

 Chodzi tu o owo: "Labolatorium".

Pisałam już, że ten błąd wynikający z nieznajomości łaciny (FUJ!), wynika także i z podświadomej niewiedzy, co też mogłoby oznaczać słowo: "laborae".


MCHEM OBROSŁAM

Mój blog zarasta mchem. To z powodów obiektywnych. Ale nie mogę nie zmusić siebie i Państwa do przypomnienia sobie związków człowieka coraz częściej podejrzewanego o niedobory w mózgu ze Zbigniewem Włodarczykiem.

Macierewicz w Kielcach: "Trzy osoby przeżyły katastrofę pod Smoleńskiem"

 





Komentarz:
·  ·  syngefco
Panie Śmieszny do Rozpuku Macierewicz, zdradzę Panu więcej, katastrofę smoleńską przeżyło kilka miliardów ludzi na świecie i kilkadziesiąt milionów w Polsce, przeżyjemy i Pana.






Ku pamięci:




Dzień Dziecka w piotrkowskiej SP nr 8

Redaktor: Administrator   
16.06.2011.
Poseł Antoni Macierewicz włączył się w akcję "Wesoły Dzień Dziecka" organizowany w Szkole Podstawowej nr 8 w Piotrkowie Trybunalskim poprzez ufundowanie słodkich upominków dla najmłodszych.
Dyrektor szkoły pan Zbigniew Włodarczyk wspólnie z Przewodniczącym Rady Rodziców Adamem Wolskim przekazali Panu Posłowi podziękowania od najmłodszych i organizatorów.


 


W Bogu nadzieja, że Włodarczyk nie prowadza się już z tym panem... Chociaż... jest to ten rodzaj  faceta, który przypnie się wszędzie, gdzie tylko zapachnie wadzom i brakiem honoru.
 

Antoni Macierewicz