czwartek, 21 maja 2015

BEZ TYTUŁU


Nie jestem już żaden smarkacz,
Łeb mam pokryty siwizną.
Nie zagłosuję na Dudę
Bo zbyt cię kocham Ojczyzno!
Skąd wiem, że wybór niedobry?
Nie wierzę w zmianę oblicza
Nie chcę powrotu Ziobry,
I teczek Macierewicza.
Na Dudę nie oddam głosu!
Pamiętam, Jarka premierem,
I kpiny z demokracji
I koalicję z Lepperem.
Nie chcę mieć znów premiera
Co straszy Ruskiem i Żydem
Co ciągle dzieli Polaków
I może zaszczuć jak Blidę.
Za kłamstwa i pomówienia,
Prawdę, mgłą sztuczną okrytą
Za skłócanie rodaków
Za IV Rzeczpospolitą.
Za "Tusk ma krew na rękach",
A memu Bratu Chwała!
Za wrzaski nad trumnami
I nogę generała!
Za propagandę, która nie łączy, ale dzieli.
Za żądania pomników z kieszeni obywateli!
Za marsze z pochodniami,
Jazdę "po trupach do celu",
Za negowanie wyborów
I PROFANACJĘ WAWELU!!!!
Dziś w duszy mej zakamarkach
Odkrywam decyzji sedno:
Nie chce powrotu PiS-u,
Bo nie jest mi wszystko jedno!

poniedziałek, 18 maja 2015

SE TAK MYŚLĘ...

jak czuje się Włodarczyk; jak czują się jego superwizorzy, którzy powinni istnieć, a nie istnieją: albowiem przedmiot i jego właściciele razem z jednego źródła pobierają.

Jak się czują sądy, które telefonicznie ustalają rozstrzygnięcia i wyroki? O pani Matusewicz z Łodzi nie wypowiadam się, bo by mi klawiatura uschła.

Dobrze się chyba czują.

niedziela, 17 maja 2015

WIOSNA



Zdaje mi się... Przed oczyma duszy widzę...

Pamiętam szaleństwo społeczeństwa, kiedy, ongiś,  w drugiej turze przyszło wybierać między Tymińskim a Wałęsą. Ze łzami i po dobrym sznapsie, obywatele szli do urn. Jak do tego doszło? Nie trzeba rozważań na poziomie doktorskim: zdesperowane (czytaj: wkurwione) społeczeństwo pragnęło kogoś trzeciego.

Jak doszło do tego, że Kukiz jest na trzecim miejscu?!

Ano tak, że ja i mnie podobni oddali na niego ważny głos. Tego nikt już nie powstrzyma. Źle, że Kukiz odczytuje te głosy, jako poparcie dla niego, może z tego być awantura.

Kukiz będzie parł, dołączą się narodowcy. Trzeba będzie użyć ostrej amunicji.


Naród, który nie wyciągnął nauki z własnej historii, jest skazany na to, aby tę historię powtórzyć...





Tymczasem bez dziki mój zaczyna kwitnąć. Pozbieram to ziele, ususzę. Bez jest mocno leczniczy, a jego krzew ma moc odbierania chorób przy użyciu pradawnych zaklęć.

Skoro dziki bez mam, mam też mszyce. Skoro mam mszyce, mam dojące je pszczoły i całe piękne gniazda biedronek. Biedronki bywają wredne: kąsają. Ale – ich uroda kąsanie wynagradza.

Bywa, że całe to towarzystwo owadzie, jak na jakiś znak, podrywa się do lotu. Się dzieje takie: raz do roku w Skiroławkach.

Jeden raz byłam świadkiem wyrojenia się mrówek. Było to ciężkim latem, na łące w pobliżu Paskrzyna: leżałam leniwie na kocu, czytając cośtam, kiedy wokół mnie zrobił się ruch.

Nie orientowałam się, co się wyczynia, dopóki toto nie zaczęło mnie chlastać po twarzy.

Nie wiedzieć, z jakich dziur i dziurek zaczęły na znak tajemny wyfruwać owady. Było ich bardzo dużo. Ruchy ich skrzydeł nie były rejestrowane przez moje ucho. Podniosły się na jakiś czas, odbyły swój taniec i znikły. Tak, znikły.





-Kuba, Kuba, Kuba, zobacz!
-Nooooo... Ja pierd...! Ale czad!









niedziela, 10 maja 2015

GŁOSOWAŁAM NA KUKIZA



Jak to było?

Pan Komomorowski: taki przytulaśny i miły. Nawet pozbył się swojego czasu wąsów, bo wąsy – to jednak jakaś bariera, a On jest taki bliski z tym swoim ciepłym głosem... Jego Żona, Matka – Polka, z odpowiednią do wieku i liczby posiadanych dzieci nadwagą – czyż to nie jest takie swojskie?



Pani Ogórek, kobieta, która właśnie zniszczyła sobie życie. Nie jestem profetystką, ale obstawiam alkohol i dragi na początek.

Pan Korwin-Mikke, przysypiający ktoś, gdzieś, w jakichś okolicznościach...

Pan Duda będzie musiał walczyć. Jezu, jak ja Mu współczuję.

Głosowałam na Kukiza, bo to najinteligentniejszy i, moim zdaniem, najbardziej niezależny ktoś. Wkurwiony do granic tym, co dzieje się w naszym kraju. Wkurwiony do tego stopnia, że skłonny byłby zaprowadzić dyktaturę. Co by Mu się, rzecz jasna, nie uda.

Kukiz, nie masz szans. Nie w tym miejscu i nie w tym czasie.

Ja bym tam głosowała na siebie: łagodna kobieta, która przystanie na więź z każdym, kto da więcej. Jakie to proste.