Facet w kowbojskim kapeluszu, adidasach i szaliku, jakiego ja używam do
mojej granatowej kurtki, o mało nie decydował o sukcesji i wyborze nowego
papieża. Złapali go tylko dlatego, że chciał być złapany. Podoba mi się. Zwłaszcza, że ma polskie nazwisko.
Nastała, zdaje się, wielka smuta w KRK. Tylko wojska polskiego nie ma. Ani właściwej kobiety.
Ja tam mam parę typów.