Spacer po oświadczeniach majątkowych jest jak spacer po
cmentarzu. Mnóstwo historii zaklętej w literkach i cyferkach.
Pierwsze oświadczenie majątkowe Włodarczyka nosi datę:
29.04.2005r. Jest to oświadczenie dyrektora, jako osoby obejmującej stanowisko.
Miał 150 tysięcy złotych oszczędności; zarobił w szkole w 2004 roku
28 269,61 zł. Oprócz tego były umowy zlecenia, przypuszczam, że była to
obsługa wesel.
Poza tym nie miał nic. Nic. Nawet samochodu. Mieszkania.
Nic.
W rok później: ma oszczędności 180 tysięcy. Zarobił w szkole
38 497,93 zł.
Nadal nie ma domu, mieszkania, samochodu...
26. kwietnia 2007r. Włodarczyk ma oszczędności 230 tysięcy.
W szkole zarobił 40 423,18zł. Niczym nie zarządza, niczego nie prowadzi, w
niczym nie zasiada, domu nie ma, mieszkania nie ma, samochodu nie ma.
28.04.2008 rok: oszczędności – 280 000 zł.
Podaję adresy, bo nie wiem, jak to rozeznać. Ile w końcu
zarobił i z jakiego tytułu?
W każdym razie od maja 2007 roku jest już w radzie
nadzorczej MZK i z tego tytułu w ciągu 8 miesięcy zarobił 15 823,09 zł.
Dane zaczerpnęłam z:
Kariera i finanse Włodarczyka gwałtownie od tej chwili
przyspieszają. Ale – wszystko przed nami.
W 2009 roku Włodarczyk zeznaje, że w 2008r. w radzie nadzorczej
MZK zarobił 20 413,80zł i ze stosunku pracy 53 417,36 zł. Ciekawie
brzmią też umowy zlecenia na sumę prawie 41 000:
Znowu nie ma samochodu, ale za to ma gdzie mieszkać. I
przepuścił gdzieś 20 tysięcy, bo oszczędności ma tylko 260. W poprzednich
latach konsekwentnie zaoszczędzał 50 000 złotych rocznie - normalnie, jak każdy z nas: ponad 4 000 oszczędności
miesięcznie.
Rok 2009, za który Włodarczyk oświadczył się 27 kwietnia
2010 roku, był rokiem, kiedy świadomie złamał prawo. Szefem przedsięwzięcia był
prezydent Chojniak, bowiem to on powołał Włodarczyka do rady nadzorczej świeżo
utworzonego PWiK, który oderwał się od MZGK.
W ten sposób Włodarczyk zasiadł w drugiej radzie nadzorczej
spółki z całkowitym udziałem jst. Czym to jest, jeżeli nie przestępstwem?
Czym jest czerpanie zysków z przestępstwa?
Dz.U. 2000 nr 26 poz. 306
|
Ustawa z dnia 3 marca 2000 r. o wynagradzaniu osób kierujących
niektórymi podmiotami prawnymi.
|
Tekst aktu:
|
|
Tekst ogłoszony:
|
|
Tekst
ujednolicony:
|
|
Status aktu
prawnego:
|
obowiązujący
|
Data ogłoszenia:
|
2000-04-10
|
Data wydania:
|
2000-03-03
|
Data wejścia w
życie:
|
2000-06-01
|
Data
obowiązywania:
|
2000-06-01
|
Uwagi:
|
art. 5 ust. 2 i 3 oraz art. 10 i 11 wchodzą w życie z
dniem 1 stycznia 2001 r., natomiast art. 18 pkt 3 wchodzi w życie z dniem 1
sierpnia 2000 r.
|
Organ wydający:
|
SEJM
|
Organ
zobowiązany:
|
PREZ. RADY MINISTRÓW
RADA MINISTRÓW
|
Co ta ustawa głosi?
Otóż głosi ona, że „jedna
osoba może być członkiem rady nadzorczej tylko jednej spośród spółek, o których mowa w art. 1 pkt 4-7. Te
spółki to min. jednoosobowe spółki prawa
handlowego utworzone przez Skarb Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego.”
I dalej:
„Osoba, która w dniu wejścia w życie ustawy jest członkiem
rad nadzorczych dwóch lub większej liczby spółek, o których mowa w art. 1 pkt
4-7, w terminie 3 miesięcy od tego dnia zrzeka się członkostwa w radach
nadzorczych odpowiedniej liczby spółek. W razie bezskutecznego upływu tego
terminu pozostaje członkiem tylko tej rady nadzorczej, w której członkostwo
uzyskała najwcześniej.”
W te rady nadzorcze zaplątał się zresztą także najlepszy
mecenas środkowej Europy... o wymownie brzmiącym nazwisku.
Poza tym: jakiego rodzaju były to zlecenia na sumę
36 723,38 zł? Kto je wydawał? W ilu szkołach pracował Włodarczyk w tym
czasie? Ile trwa doba?
Rok 2010... Tu już młodsi panowie dwaj: hulaj dusza, piekła
nie ma:
Kto jest autorem „zleceń” na kwotę 38 259,51 zł? Kto
zapłacił za prawa autorskie i jakich wytworów? Blisko 12 000 złotych
pochodzi z ewidentnego przestępstwa: zasiadanie w radzie nadzorczej PWiK.
No i rok 2011:
Co to za tajemnicze umowy zlecenia?
Tak, czy inaczej, żaden kierownik jednostki oświatowej w
mieście nie zarobił 94 309,48zł w szkole. To już są po prostu jaja.
Podsumujmy to, co wykazał Włodarczyk... a uzyskujemy 164 733,58 złotych. Bez funduszu socjalnego i praw autorskich.
Miesięcznie daje to 13 727,80 zł.
Taką tabelkę znalazłam, gdzie jest napisane, że sekretarz
stanu w Polsce zarabia 12 507 złotych, a wojewoda 10 599.
No i niech mi ktoś powie, że to nie cuchnie szwindlem na
cały kraj?
Tak, czy owak, Włodarczyk zamienił sobie PWiK na MZGK. Tak
po prostu, bo jak ogólnie wiadomo, jest to specjalista najwyższej próby. A
kiedy się patrzy na nazwiska suwające się na piotrkowskiej szachownicy, to ma
się wrażenie, że Piotrków składa się z maksimum dziesięciu osób. Reszta jest od
danin na te dziesięć.
Zdążył Włodarczyk w 2011r. uzyskać 17 852,75 zł. nielegalnego przychodu z PWiK . Daje to 1 487,73 zł miesięcznie. Nielegalne
pieniądze to dla mnie ukradzione pieniądze, a ten, kto kradnie jest złodziejem.
Ten, kto pomaga kraść też jest złodziejem.
Mylę się?
Zarobki w roku 2012:
Ja tam nie wiem, ale mając leżące 350 000 zł (oszczędności)
i takich zarobkach, nie brałabym kredytu na 16 800 zł w GetinBanku. Reszty
mi się nie chce komentować. Za to przypomniał mi się dowcip:
Sklep zoologiczny. Facet pyta sprzedawcy:
- Ile kosztuje ta papuga?
- Dziesięć tysięcy.
- Rany boskie, co ona taka droga?
- Bo ona mówi po angielsku.
- A ta?
- Ta kosztuje dwadzieścia tysięcy.
- ILE?!
- No tak, ona mówi po angielsku, francusku i liczy.
- A tamta?
- Tamta kosztuje sto tysięcy.
- Panie! To co ona potrafi??
- Ona? Ona niczego nie potrafi. Głupia jak but.
- No to...
- Tamte dwie mówią do niej :”szefie”...
To jest tylko tyle, co sam zeznał, bo nie miał wyjścia.
Oj, tam. Al Capone na przykład siedział za przestępstwa
podatkowe.
cdn.