Kilkuset naukowców z Poznania broni Pawłowicz. "Homoseksualizm jest anomalią"
wyb
01.02.2013 , aktualizacja: 02.02.2013 15:14
Krystyna Pawłowicz (Agencja gazeta)
Poznańscy naukowcy skupieni w Akademickim Klubie
Obywatelskim im. Lecha Kaczyńskiego napisali list, w którym bronią posłanki PiS
Krystyny Pawłowicz. To reakcja na list grupy innych naukowców, którzy
skrytykowali Pawłowicz za to, że w ostatnich wystąpieniach przy okazji sejmowej
debaty na temat związków partnerskich "swoim akademickim statusem
wspierała kłamstwa na temat osób homoseksualnych i transpłciowych".
O liście AKO napisał prawicowy
portal wpolityce.pl
"Akademicki Klub Obywatelski im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Poznaniu wyraża stanowczy sprzeciw wobec kolejnych działań godzących w podstawowe standardy demokracji, a także w podstawowe elementy etosu nauki. Powodem tego sprzeciwu są nagłaśniane przez niektóre media ataki na panią prof. dr hab. Krystynę Pawłowicz, za jej publicystycznie sformułowane wypowiedzi na temat roszczeń wysuwanych przez homoseksualistów i transseksualistów" - piszą sygnatariusze listu.
"Akademicki Klub Obywatelski im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Poznaniu wyraża stanowczy sprzeciw wobec kolejnych działań godzących w podstawowe standardy demokracji, a także w podstawowe elementy etosu nauki. Powodem tego sprzeciwu są nagłaśniane przez niektóre media ataki na panią prof. dr hab. Krystynę Pawłowicz, za jej publicystycznie sformułowane wypowiedzi na temat roszczeń wysuwanych przez homoseksualistów i transseksualistów" - piszą sygnatariusze listu.
Na szczęście jest jeszcze Sztuka. I jak się tak patrzy, to
demencja i zdebilenie ogólne rzadziej dotykają artystów. Mają Artyści,
naturalnie, swoje za uszami, ale się z tym nie kryją, więc jest to bardziej
widoczne.
Sfrustrowana pani Pawłowicz
histerycznie stara się dorównać Herostratesowi, za co zostanie pewnie
umieszczona w podręcznikach, ku kolejnej hańbie polskiego szkolnictwa.
Pani Pawłowicz, jeżeli jest w
pani cieniutka niteczka współodczuwania, jeżeli jest w pani cień kompetencji
(rozumianej jako pierwotna zdolność), proszę przeczytać książkę. Nie, nie o
Biblię mi idzie, aż tak okrutna nie jestem. Proszę przeczytać :”Świat według
Garpa”. Następnie, jeżeli się Pani nie udławi własnymi plwocinami, obejrzeć
film, gdzie John Lithglow dostał oskara. Oskarów, jak wiadomo, nie rozdają na
rogu.
Może między jedną masturbacją
a drugą, ktoś podobny do pani zobaczy sobie „American Beauty”?
„Brokeback Mountain”
stanowczo odradzam; za wysokie progi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz