Przyjdzie czas – będziesz płakał,
będziesz wył, będziesz się starał przekupić wszelkie bóstwa: żeby tylko odwlec;
na chwilę, na jakiś czas, na cokolwiek. Będziesz klęczał i wył. No, chyba, że
jesteś z drewna, czego nie można wykluczyć.
Wówczas będziesz wył pod
tytułem: „Niech się to raz wreszcie skończy”, a nie odważysz się udusić
poduszką. Nie dlatego, że zabijasz, tylko dlatego, że ktoś cię przyłapie i oskarży.
To wszystko
masz zagwarantowane. Nie przeze mnie, przez los.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz