Jak właściwie skończyła się szemrana sprawa z autobusem MZK? Tym, co to był kupiony, potem dziwnie naprawiany i na koniec chyba sprzedany za cenę dużo niższą?
Wiele szumu było na portalu, a później wzięło i ucichło.
Członek (przepraszam za słowo) rady nadzorczej, pan Zbigniew Włodarczyk zapewniał, że rzecz będzie wyjaśniona...
W związku z moimi życiowymi zmaganiami co do utrzymania prawidłowej masy ciała, przypomniał mi się dowcip:
- Jak najłatwiej stracić na wadze?
- Drogo kupić, tanio sprzedać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz