piątek, 27 września 2013

PAPIEROSY

Widzę często małolaty z papierosem w ręku.

Do gówniarza, swojej progenitury, od której poczułeś dym papierosiany, powiedz, Rodzicu: „Jeżeli jeszcze raz zapalisz papierosa, spuszczę ci taki wpierdol, że schizmę średniowieczną wspomnisz, jak wakacje nad morzem.”

Nie pozwólcie palić swoim bliskim. Wcale nie chodzi tu o nikotynę. Do dzisiaj trwają spory, czy nikotyna uzależnia. Gdyby chodziło o nikotynę, te wszystkie plastry, gumy do żucia, załatwiłyby sprawę. A tak nie jest.

Nie pozwalajcie palić w swoich domach. Błagam, nie pozwalajcie, nie przyzwalajcie.

Jeżeli macie do czynienia ze starym palaczem – trudno. On już jest skazany i należy mu jakoś zorganizować życie z papierosem.

Ale – nie pozwólcie palić swoim dzieciom. Obwąchujcie, walcie po pysku, wszystko jedno.

Mam prawo to powiedzieć, ponieważ wiem, o czym mówię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz