piątek, 22 maja 2015
czwartek, 21 maja 2015
BEZ TYTUŁU
Nie jestem już żaden smarkacz,
Łeb mam pokryty siwizną.
Nie zagłosuję na Dudę
Bo zbyt cię kocham Ojczyzno!
Skąd wiem, że wybór niedobry?
Nie wierzę w zmianę oblicza
Nie chcę powrotu Ziobry,
I teczek Macierewicza.
Na Dudę nie oddam głosu!
Pamiętam, Jarka premierem,
I kpiny z demokracji
I koalicję z Lepperem.
Nie chcę mieć znów premiera
Co straszy Ruskiem i Żydem
Co ciągle dzieli Polaków
I może zaszczuć jak Blidę.
Za kłamstwa i pomówienia,
Prawdę, mgłą sztuczną okrytą
Za skłócanie rodaków
Za IV Rzeczpospolitą.
Za "Tusk ma krew na rękach",
A memu Bratu Chwała!
Za wrzaski nad trumnami
I nogę generała!
Za propagandę, która nie łączy, ale dzieli.
Za żądania pomników z kieszeni obywateli!
Za marsze z pochodniami,
Jazdę "po trupach do celu",
Za negowanie wyborów
I PROFANACJĘ WAWELU!!!!
Dziś w duszy mej zakamarkach
Odkrywam decyzji sedno:
Nie chce powrotu PiS-u,
Bo nie jest mi wszystko jedno!
poniedziałek, 18 maja 2015
SE TAK MYŚLĘ...
jak czuje się Włodarczyk; jak czują się jego superwizorzy, którzy powinni istnieć, a nie istnieją: albowiem przedmiot i jego właściciele razem z jednego źródła pobierają.
Jak się czują sądy, które telefonicznie ustalają rozstrzygnięcia i wyroki? O pani Matusewicz z Łodzi nie wypowiadam się, bo by mi klawiatura uschła.
Dobrze się chyba czują.
Jak się czują sądy, które telefonicznie ustalają rozstrzygnięcia i wyroki? O pani Matusewicz z Łodzi nie wypowiadam się, bo by mi klawiatura uschła.
Dobrze się chyba czują.
niedziela, 17 maja 2015
WIOSNA
Zdaje
mi się... Przed oczyma duszy widzę...
Pamiętam
szaleństwo społeczeństwa, kiedy, ongiś, w drugiej turze przyszło wybierać między
Tymińskim a Wałęsą. Ze łzami i po dobrym sznapsie, obywatele szli do urn. Jak
do tego doszło? Nie trzeba rozważań na poziomie doktorskim: zdesperowane
(czytaj: wkurwione) społeczeństwo pragnęło kogoś trzeciego.
Jak
doszło do tego, że Kukiz jest na trzecim miejscu?!
Ano
tak, że ja i mnie podobni oddali na niego ważny głos. Tego nikt już nie
powstrzyma. Źle, że Kukiz odczytuje te głosy, jako poparcie dla niego, może z
tego być awantura.
Kukiz
będzie parł, dołączą się narodowcy. Trzeba będzie użyć ostrej amunicji.
Naród,
który nie wyciągnął nauki z własnej historii, jest skazany na to, aby tę
historię powtórzyć...
Tymczasem
bez dziki mój zaczyna kwitnąć. Pozbieram to ziele, ususzę. Bez jest mocno
leczniczy, a jego krzew ma moc odbierania chorób przy użyciu pradawnych zaklęć.
Skoro
dziki bez mam, mam też mszyce. Skoro mam mszyce, mam dojące je pszczoły i całe
piękne gniazda biedronek. Biedronki bywają wredne: kąsają. Ale – ich uroda
kąsanie wynagradza.
Bywa,
że całe to towarzystwo owadzie, jak na jakiś znak, podrywa się do lotu. Się
dzieje takie: raz do roku w Skiroławkach.
Jeden
raz byłam świadkiem wyrojenia się mrówek. Było to ciężkim latem, na łące w
pobliżu Paskrzyna: leżałam leniwie na kocu, czytając cośtam, kiedy wokół mnie
zrobił się ruch.
Nie
orientowałam się, co się wyczynia, dopóki toto nie zaczęło mnie chlastać po twarzy.
Nie
wiedzieć, z jakich dziur i dziurek zaczęły na znak tajemny wyfruwać owady. Było
ich bardzo dużo. Ruchy ich skrzydeł nie były rejestrowane przez moje ucho. Podniosły
się na jakiś czas, odbyły swój taniec i znikły. Tak, znikły.
-Kuba,
Kuba, Kuba, zobacz!
-Nooooo...
Ja pierd...! Ale czad!
niedziela, 10 maja 2015
GŁOSOWAŁAM NA KUKIZA
Jak
to było?
Pan
Komomorowski: taki przytulaśny i miły. Nawet pozbył się swojego czasu wąsów, bo
wąsy – to jednak jakaś bariera, a On jest taki bliski z tym swoim ciepłym
głosem... Jego Żona, Matka – Polka, z odpowiednią do wieku i liczby posiadanych
dzieci nadwagą – czyż to nie jest takie swojskie?
Pani
Ogórek, kobieta, która właśnie zniszczyła sobie życie. Nie jestem profetystką,
ale obstawiam alkohol i dragi na początek.
Pan
Korwin-Mikke, przysypiający ktoś, gdzieś, w jakichś okolicznościach...
Pan
Duda będzie musiał walczyć. Jezu, jak ja Mu współczuję.
Głosowałam
na Kukiza, bo to najinteligentniejszy i, moim zdaniem, najbardziej niezależny ktoś.
Wkurwiony do granic tym, co dzieje się w naszym kraju. Wkurwiony do tego
stopnia, że skłonny byłby zaprowadzić dyktaturę. Co by Mu się, rzecz jasna, nie
uda.
Kukiz,
nie masz szans. Nie w tym miejscu i nie w tym czasie.
Ja
bym tam głosowała na siebie: łagodna kobieta, która przystanie na więź z każdym,
kto da więcej. Jakie to proste.
Subskrybuj:
Posty (Atom)