Jak
to było?
Pan
Komomorowski: taki przytulaśny i miły. Nawet pozbył się swojego czasu wąsów, bo
wąsy – to jednak jakaś bariera, a On jest taki bliski z tym swoim ciepłym
głosem... Jego Żona, Matka – Polka, z odpowiednią do wieku i liczby posiadanych
dzieci nadwagą – czyż to nie jest takie swojskie?
Pani
Ogórek, kobieta, która właśnie zniszczyła sobie życie. Nie jestem profetystką,
ale obstawiam alkohol i dragi na początek.
Pan
Korwin-Mikke, przysypiający ktoś, gdzieś, w jakichś okolicznościach...
Pan
Duda będzie musiał walczyć. Jezu, jak ja Mu współczuję.
Głosowałam
na Kukiza, bo to najinteligentniejszy i, moim zdaniem, najbardziej niezależny ktoś.
Wkurwiony do granic tym, co dzieje się w naszym kraju. Wkurwiony do tego
stopnia, że skłonny byłby zaprowadzić dyktaturę. Co by Mu się, rzecz jasna, nie
uda.
Kukiz,
nie masz szans. Nie w tym miejscu i nie w tym czasie.
Ja
bym tam głosowała na siebie: łagodna kobieta, która przystanie na więź z każdym,
kto da więcej. Jakie to proste.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz