Jaki ten wirus jednak jest inteligentny.
Jak znienacka potrafi zaatakować, przychodząc z "nieoczekiwaną pomocą".
No tak, ale - co się odwlecze, to nie uciecze. Co dalej z ministrem in spe? Może się i tak stać, że "stan zdrowia po przebytej chorobie i jej niezwykle ciężkim przebiegu" uniemożliwi podjęcie tak ważnych dla polskiej nauki i szkolnictwa obowiązków...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz