czwartek, 7 listopada 2013

JA NAJMOCNIEJ PANSTWA PRZEPRASZAM

...ale jestem tak wściekła, że muszę jeszcze coś dodać. Dla mnie ksiądz B. (używam pierwszej litery w nadziei, że już knot jest oskarżony), niczym, niczym, ale to niczym nie różni się od Trynkiewicza.

Tamci chłopcy też poszli z własnej woli. Kurwa mać. Kuria się odcina?!

Niech kuria jemu obetnie.

Ma zakaz wypowiadania się? A czemuż to? Niech mówi. Przecież jest wolnym człowiekiem w wolnym kraju.

Kolejne ścierwo hołubione przez wadze PT. Bo nie uwierzę, żeby przy dobrym winku nikt nie poznał światopoglądu knota.

Co za gnój.

Panie Chojniak, gdybym była na panskim miejscu (Bogu dzięki, nie jestem), już kilka dni wstecz odebrałabym odznaczenie. Mowa byłaby krótka: "W związku z zaistniałą sytuacją, z przykrością czuję się w obowiązku odebrać przyznane odznaczenie". Koniec, kropka.

Taaaa... Jaja trza mieć...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz