Telefony otrzymałam: „Napisz
jaśniej, bo wielu cię nie zrozumie”.
No, to piszę jaśniej.
Załóżmy:
Jestem dosyć znaną i
szanowaną osobą w mieście. Miejscowy tygodnik proponuje mi wywiad, na który
chętnie się godzę. I w tym wywiadzie mówię: „ Jestem zdania, że przyjmowanie
łapówek przez lekarzy jest w porządku. Jeżeli ktoś chce dać łapówkę, nie widzę
w tym nic złego. Ostatecznie – nikt nikogo nie zmusza do dawania łapówek. Są
jednak ludzie, którzy bezczelnie wpychają lekarzom koperty ze znacznymi sumami
pieniędzy, aby ci wykonali określone czynności. Ci ludzie po prostu odczuwają
przymus dania łapówki”.
Po takiej wypowiedzi
publicznej prokuratura pyta mnie, czy znam osobiście ludzi, którzy dawali
łapówki oraz lekarzy, którzy je przyjmowali. Ja mówię, że nie znam. I koniec
pieśni.
No to ja – Gładysz mówię
teraz:
Znam ludzi, którzy zasługują na śmierć. Których zachowanie
prosi się samo o śmierć. Ja wiem, że jest to prawnie zakazane, ale wiem też, że
należy uśmiercać ludzi, którzy proszą się lub proszą o śmierć.
Jeszcze jaśniej?
Córka
sąsiadów, dziewczynka jedenastoletnia, odkryła niedawno cud własnego ciała. Jej
młodziutkie piersi, tak wrażliwe na dotyk; ledwo pączkujące, zaczęła słusznie
uznawać za swój atut. Przyszły atut. Ale – weź i wytłumacz dziewczątku, że jej
czas dopiero nadchodzi...
Chce
czerpać dobrodziejstwa dorosłości, przy braku obowiązków... Cudowny czas...
Chce
być podziwiana przez mężczyzn, pragnie czuć się kobietą; tyle, że nie wie
jeszcze, co to znaczy. Pragnie tulipanów i błyszczących broszek. Komplementów i
zachwytów. Nawet nie chce się jeszcze przejechać saabem; wystarczy jej czułość.
I w tym
ustępie spotyka troglodytę typu ksiądz B.
Pójdzie
z nim? Jasne, że pójdzie. Od pieszczoty włosów, po muskanie szyi i pleców; klisze:
„ Nigdy nie spotkałem tak wrażliwej istoty... Jesteś stworzona przez samego
Boga.... Twoje piękno jest porażające... Może, idź już, bo ja tego nie
zniosę... Porzuciłbym wszystko, żeby być tylko z tobą...
I tak
tym podobne.
Gwałt?
Który biskup przyzna, że to był gwałt, skoro dziewczynka sama rozłożyła nogi?
Przecież tego chciała.
Z
chłopakami jest prościej i szybciej.
Wierzę
w Boga. Nie wierzę w Kościół. Chociaż spotkałam dwóch prawdziwych duszpasterzy.
Z całą resztą spotkamy się zielonych łąkach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz