Piotrków Tryb., dn. 20.02.2012r.
Maria Gładysz
ul. Mickiewicza 30
97-300 Piotrków Tryb.
Prokuratura Rejonowa
w Piotrkowie Tryb.
Al. 3-go Maja
97-300 Piotrków Tryb.
DONIESIENIE O
POPEŁNIENIU PRZESTĘPSTW
Wnoszę o wszczęcie postępowania przygotowawczego
wobec dyrektora Szkoły Podstawowej nr 8 w Piotrkowie Tryb., ul. Sienkiewicza 8
– Zbigniewa Włodarczyka w związku z popełnieniem przestępstw określonych w
artykułach: 218 par. 1 Kodeksu Karnego, 219 Kodeksu Karnego, 225 Kodeksu
Karnego, 231 Kodeksu Karnego, 271 par. 1 Kodeksu Karnego, art. 27 Ustawy o
Ochronie Danych Osobowych oraz 207 Kodeksu Karnego.
Dn. 18.09.2009r. pismem do Prokuratury Rejonowej w
Piotrkowie Tryb., wniosłam o wszczęcie postępowania przygotowawczego wobec
dyrektora Szkoły Podstawowej nr 8 w Piotrkowie Tryb., ul. Sienkiewicza 8 w
związku z popełnieniem przestępstwa określonego w art. 218 par. 1 KK.
Następnie pismem z dn. 26.10.2009r. wniosłam o wszczęcie postępowania
przygotowawczego wobec Zbigniewa Włodarczyka, dyrektora Szkoły Podstawowej nr 8
w Piotrkowie Tryb. w związku z popełnieniem przestępstwa określonego w
art. 207 par. 1 KK. Pismem z tego samego dnia wnosiłam o wszczęcie postępowania
przygotowawczego wobec dyrektora Szkoły Podstawowej nr 8 w Piotrkowie Tryb.,
Zbigniewa Włodarczyka w związku z popełnieniem przestępstwa określonego w
art. 271 par. 1 KK.
Postanowieniem z dn. 18.11.2009r. nadkomisarz
Janusz Kawnik postanowił odmówić wszczęcia dochodzenia w sprawie naruszania
praw pracowniczych, znęcania się oraz poświadczenia nieprawdy na szkodę Marii
Gładysz przez dyrektora Szkoły Podstawowej nr 8 – Zbigniewa Włodarczyka
(DM-1-3525/09 IDs-1864/09). Żadne z
kolejnych moich zażaleń nie zostało uwzględnione.
Odmowa wszczęcia dochodzenia w sprawie naruszania
praw pracowniczych, znęcania się oraz poświadczenia nieprawdy na moją szkodę
przez dyrektora szkoły, Zbigniewa Włodarczyka, zaskutkowały utwierdzeniem się
pana Włodarczyka w bezkarności swoich poczynań i dalszym, coraz bardziej
śmiałym łamaniem prawa.
Stwierdzić należy, że w uzasadnieniu odmowy
wszczęcia postępowania podniesiono fakt rozpatrywania mojej sprawy przez Sąd
Pracy i podkreślono, iż „wydane przez Sąd Pracy orzeczenie będzie jednoznacznie
stanowić, czy działania dyr. Z. Włodarczyka były niezgodne z przepisami
prawa”.
Otóż prawomocnym wyrokiem z dnia 23.12.2009r. Sąd
Rejonowy stwierdził jednoznacznie, iż zmiana mojego stanowiska pracy była
niezgodna z prawem. Sąd stwierdził, iż wbrew twierdzeniom dyr. Z. Włodarczyka,
przeniesienie mnie ze stanowiska nauczyciela języka polskiego na stanowisko
wychowawcy świetlicy nie jest zmianą warunków pracy w ramach tego samego
stanowiska pracy – tj. stanowiska pracy nauczyciela mianowanego. Zgodnie bowiem
z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego, zatrudnienie nauczyciela
mianowanego w charakterze wychowawcy świetlicy jest wykonywaniem pracy na
innym stanowisku niż stanowisko nauczyciela przedmiotów, np. nauczyciela języka
polskiego. Powyższe znajduje uzasadnienie w interpretacji przepisów – art.
18 ust. 1 KN i art. 42 ust. 3 KN. Stosownie do przepisu art. 18 ust. 1 KN,
nauczyciel mianowany może być przeniesiony na
własną prośbę lub z urzędu za jego zgodą na inne stanowisko w tej samej
lub innej szkole, w tej samej lub innej miejscowości, na takie same lub inne
stanowisko.
Sąd kilkakrotnie wyraźnie stwierdził, że zmiana
moich warunków pracy i płacy była złamaniem art. 18 Ustawy Karta Nauczyciela.
Sąd podkreślił również, iż niepowiadomienie Związków Zawodowych o zamiarze zmiany mi
warunków pracy i płacy było działaniem celowym, zamierzonym i niezgodnym
z prawem.
Pracodawca
ma obowiązek zapewnić nauczycielowi powracającemu do pracy po urlopie
zdrowotnym to samo stanowisko pracy, na którym nauczyciel wykonywał obowiązki
służbowe przed pójściem na ww. urlop (art. 22 par. 1 Kodeksu pracy oraz art. 73
Karty Nauczyciela).
Nauczyciel po urlopie dla poratowania
zdrowia wraca na to samo miejsce pracy.
Obowiązek
zapewnienia nauczycielowi, który wraca z urlopu zdrowotnego, tego samego miejsca pracy wynika z istoty
stosunku pracy, jaki łączy nauczyciela z zatrudniającą go placówką. Istota
ta sprowadza się do tego, że nauczyciel zobowiązuje się w okresie zatrudnienia
go w ramach stosunku pracy do wykonywania pod kierunkiem pracodawcy ściśle
określonej pracy (a więc pracy na określonym stanowisku pracy, w
określonym miejscu i czasie) za wynagrodzeniem (art. 22 par. 1 Kodeksu pracy).
Pracodawca nie może dowolnie - na
drodze polecenia służbowego - kształtować warunków zatrudnienia nauczyciela i
określać jego miejsce pracy.
Możliwość objęcia innego stanowiska
możliwa jest tylko za zgodą nauczyciela.
Jeśli
powracający do pracy nauczyciel zgodzi się objąć inne stanowisko pracy zamiast
tego, które zajmował przed urlopem, taka zmiana jest w pełni dopuszczalna,
albowiem odbywa się ona na drodze porozumienia zmieniającego dotychczasową
treść stosunku pracy łączącego strony.
Podstawa
prawna:
- art. 22 par. 1
ustawy z 26 czerwca 1974 r. - Kodeks pracy (Dz.U. z 1998 r. Nr 21, poz. 94
ze zm.),
- art. 73 ustawy z
26 stycznia 1982 r. - Karta Nauczyciela (Dz.U. z 2006 r. Nr 97, poz. 674
ze zm.).
Reasumując,
Z. Włodarczyk swoim czynem już wówczas wypełnił dyspozycję art. 231 KK,
tj. przekroczył uprawnienia funkcjonariusza publicznego. Funkcjonariusz
publiczny ma bowiem pierwotny prawny obowiązek znajomości aktów określających
jego uprawnienia i obowiązki. W związku z tym urzędnik, który działa na szkodę
interesu publicznego lub prywatnego, popełnia przestępstwo i ponosi
odpowiedzialność karną.
Na podstawie swojej bezprawnej urzędniczej decyzji
uszczupla moje wynagrodzenie, co wypełnia dyspozycję art. 218 par. 1 Kodeksu
Karnego. Bezprawne obniżanie moich zarobków, a następnie spowodowanie ich
utraty jest wynikiem chęci dokuczenia mi, wyrządzenia przykrości, bowiem Z.
Włodarczyk dobrze wie, iż wynagrodzenie za pracę stanowi jedyne źródło
utrzymania. Celowo i z premedytacją stawia mnie w sytuacji, kiedy nie mogę
wykonywać pracy zgodnie z prawem i posiadaną umową o pracę (art. 100 Kodeksu
Pracy), a następnie, powołując się bezprawnie na art. 80 Kodeksu Pracy, potrąca
mi zarobki, lekceważąc zupełnie to, iż zwracam dyrektorowi uwagę na fakt
istnienia art. 81 Kodeksu Pracy, na który ja się powołuję.
Pewien swej bezkarności, dyr. Włodarczyk dopuszcza
się kolejnego, celowego przestępstwa: Uporczywie i złośliwie łamie moje kolejne
prawa pracownicze: dokonuje rozwiązania ze mną bez zachowania okresu
wypowiedzenia umowy o pracę zawartą w dn. 1.09.1993r. na czas nieokreślony, na podstawie art. 52 par. 1 pkt 1
Kodeksu Pracy w związku z art. 91c ust. 1 Ustawy Karta Nauczyciela.
Po raz kolejny nie powiadamia o swoim zamiarze Związków Zawodowych.
W wyniku postępowania sądowego (sygn. akt IVP
173/10) Sąd Rejonowy wydał następujący wyrok: „W ocenie Sądu, wbrew zdaniu
pozwanej Szkoły, zastosowanie art. 52 KP było nieuprawnione. Wbrew zdaniu
pozwanego aktualne orzecznictwo sądów nie dopuszcza stosowania art. 52 KP w
stosunku do nauczycieli – vide wyrok Sądu Najwyższego
z dn. 8.01.2009r. w sprawie I PK 137/08 – OSNAPiUS 2010/13-14/161.”
I dalej: „Kodeks Pracy nie znajduje zastosowania
przy rozwiązywaniu nauczycielskich stosunków pracy (art. 20 ust. 1, art. 23 i
art. 27) mają charakter regulacji zupełnych, które wyczerpująco określają
przyczyny i sposoby rozwiązania nauczycielskich stosunków pracy (w drodze
wypowiedzenia, porozumienia stron lub z końcem miesiąca, w którym dyrektor
szkoły otrzymał informację o nieusprawiedliwionym niezgłoszeniu się nauczyciela
na badania okresowe lub kontrolne), co wyklucza możliwość rozwiązania nauczycielskiego
stosunku pracy bez wypowiedzenia z winy nauczyciela na podstawie innych
regulacji prawnych, a w szczególności art. 52 par. 1 pkt 1 KP. W konsekwencji
stosowanie wobec nauczyciela tego przepisu KP, w przypadku wystąpienia
przyczyn uzasadniających rozwiązanie z pracownikiem ciężko naruszającym
obowiązki, nie jest objęte odesłaniem do art. 91c Karty Nauczyciela. Przepis
ten dopuszcza bowiem stosowanie przepisów KP tylko w sprawach nieuregulowanych
w Karcie Nauczyciela.
Tymczasem za uchybienia godności zawodu
nauczyciela lub naruszenie podstawowych obowiązków, nauczyciele podlegają
wyłącznie odpowiedzialności dyscyplinarnej (art. 75 ust. 1 KN). Wśród sankcji
dyscyplinarnych orzekanych po przeprowadzeniu postępowania dyscyplinarnego,
Karta Nauczyciela przewiduje m.in. kary dyscyplinarne: zwolnienie z pracy,
zwolnienie z pracy z zakazem przyjmowania do pracy w zawodzie nauczycielskim w
okresie trzech lat od ukarania bądź wydaleniem z zawodu nauczycielskiego (art.
76 ust. 1 pkt 3, 3a i 4 KN).
Wymierzenie tego rodzaju sankcji dyscyplinarnych
prowadzi z mocy art. 26 ust. 1 pkt 1 KN do wygaśnięcia stosunku pracy
nauczyciela, które stwierdza dyrektor szkoły, a w stosunku do dyrektora szkoły
– organ prowadzący szkołę.
Powyższe wskazuje na to, że rozwiązanie stosunku
pracy dokonane przez pozwaną Szkołę nie może być uznane za zgodne z normami
prawa pracy.”
Prawomocnym wyrokiem z dn. 1.12.2011r. (sygn. akt
VPa 15/11) Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Piotrkowie
Tryb., Wydział V na rozprawie sprawy z mojego powództwa przeciwko Szkole
Podstawowej nr 8 w Piotrkowie Tryb. o przywrócenie do pracy, na skutek mojej
apelacji od wyroku Sądu Rejonowego w Piotrkowie Tryb., IV Wydział Pracy
i Ubezpieczeń Społecznych z dn. 7.12.2010r. (sygn. akt IVP 173/10) zmienił
zaskarżony wyrok w ten sposób, iż przywrócił mnie do pracy w pozwanej
Szkole Podstawowej nr 8 w Piotrkowie Tryb. na dotychczasowych warunkach pracy i
płacy. W uzasadnieniu Sąd podkreślił świadome naruszenie przepisów prawa przez
dyrektora szkoły; jest to dowód na kolejne naruszenie moich praw pracowniczych.
Ponownie podkreślam, że do pogwałcenia moich praw nie doszłoby, gdyby w roku
2009 Prokuratura w Piotrkowie Tryb. zajęła się należycie działaniami Z.
Włodarczyka.
Tym samym Z. Włodarczyk po raz kolejny dokonał
przestępstwa z art. 218 Kodeksu Karnego. Działanie Z. Włodarczyka nacechowane
jest wyjątkową uporczywością i złośliwością. Uporczywość przejawia się w
szeregu podobnych i analogicznych powtarzających się działań mających na celu
niedopuszczenie do wykorzystania przeze mnie przysługujących mi uprawnień ze
stosunku pracy oraz z przepisów o ubezpieczeniu społecznym. Wielokrotnie
odmawia on moim żądaniom, chociaż są one uzasadnione i oparte na prawie. Sąd
Apelacyjny w Krakowie stwierdził, że pojęcie uporczywości zawiera zarówno
wielokrotność uchylania się od wykonania powinności, jak i świadomość
niweczenia tym możliwości osiągnięcia stanu założonego przez prawo
(postanowienie SA z 13.12.200r., II AK z 289/00, KZS 2000/12/28).
Złośliwość działania Z. Włodarczyka przejawia się
szczególnym nasileniem złej woli dyrektora skierowanej przeciwko mnie, przy
czym to nasilenie złej woli jest pozbawione podstaw i pozostaje w jaskrawej
dysproporcji do rzeczywiście istniejącej przyczyny. Jego działanie ma na celu
nie tylko spowodowanie przykrości i konkretnej dolegliwości ale również
zademonstrowanie swojego negatywnego stosunku do mnie.
Z całą mocą podkreślam, iż działanie Z.
Włodarczyka ma charakter umyślny.
Umyślność ta nie podlega żadnej wątpliwości, ponieważ dyr. Włodarczyk jako
dyrektor szkoły jeszcze przed podjęciem obowiązków ukończył studia podyplomowe
z zakresu zarządzania oświatą i jako taki doskonale zna prawo oświatowe.
Z. Włodarczyk jako dyrektor zakładu pracy dopuścił
się również przestępstwa z art. 219 Kodeksu Karnego. Poprzez celowe zaniechanie
przez miesiąc pozbawił mnie środków do życia, ponieważ nie przekazał do ZUS-u
mojego zwolnienia lekarskiego. Zwolnienie to opiewało od dn. 10.05. do
1.06.2010r.
W przypadku choroby pracownika na przełomie
zatrudnienia pracodawca jest zobowiązany przekazać oryginał zaświadczenia
lekarskiego do ZUS-u zaś w firmie zostaje potwierdzona za zgodność kopia
dokumentu (art. 6 ust. 1, art. 13 ust. 1, art. 61 ust. 1 pkt 2d i ust. 3 Ustawy
z dn. 25.06.1990r o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w
razie choroby i macierzyństwa – Dz. U. z 2005r. nr 31, poz. 267 ze zmianami
oraz par. 1 ust. 1 pkt 1 i par. 3 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki
Socjalnej z dn. 27.07.1999r. w sprawie określania dowodów stanowiących podstawę
przyznania i wypłaty zasiłków z ubezpieczenia społecznego w razie choroby
i macierzyństwa – Dz. U. nr 65 poz. 742 ze zmianami.). Pracodawca zwolnił mnie
21.05.2010r., zaś oryginał
zwolnienia lekarskiego otrzymałam pocztą wraz z nieprawidłowo wystawionym
świadectwem pracy dn. 15.06.2010r.
Bardzo proszę właściwe organa o poważne
potraktowanie doniesienia o popełnieniu przestępstw, które ścigane są z
oskarżenia publicznego.
Dyr. Włodarczyk dopuścił się także przestępstwa z
art. 225 Kodeksu Karnego: W dn. 6-9.07.2010r. Inspektor Pracy przeprowadził
kontrolę w Szkole Podstawowej nr 8 i w piśmie z dn. 9.07.2010r. stwierdza:
„Brak oryginałów akt osobowych, w szczególności umów o pracę (…) uniemożliwia w
trakcie kontroli pełną ocenę prawidłowości treści świadectwa pracy”. W moim
przekonaniu było to celowe zakłócanie wykonywania czynności służbowych przez
osoby uprawnione do kontroli w zakresie inspekcji pracy. Nie do pomyślenia
bowiem jest dla mnie fakt, iż w zakładzie pracy nie ma akt osobowych pracownika
albo poświadczonych ich kopii, podczas gdy z akt sądowych toczących się spraw
jasno wynika, iż sekretarz szkoły czynił poświadczone kopie moich akt osobowych
wypożyczając je z Sądu na określony czas. Dowód na to znajduje się w aktach
sprawy IVP 212/09 (VPa 131/10. Znajduje się tam upoważnienie sekretarz Szkoły,
p. Urszuli Księzki do dokonania kserokopii teczki moich akt osobowych.
Pismo to datowane jest na dzień 24 maja.
Tak więc twierdzenie, że w Szkole nie było w lipcu moich akt osobowych było zamierzonym matactwem.
Jak z powyższych wynika, dyr. Włodarczyk popełnił
przestępstwa umyślnie z art. 231, gdyż jako funkcjonariusz publiczny
wielokrotnie przekraczał swoje uprawnienia i nie dopełniał swoich obowiązków
działając na szkodę interesu zarówno publicznego jak i prywatnego. Interes
publiczny w moim mniemaniu ucierpiał w ten sposób, iż pracownicy Szkoły
utracili wiarę w sprawiedliwe i zgodne z normami sprawowanie władzy przez
dyrektora pedagoga, co jest tym bardziej szkodliwe społecznie, że przeczy misji
szkoły Rzeczpospolitej Polskiej.
Dyr. Włodarczyk, będąc funkcjonariuszem
publicznym, dopuścił się przestępstwa z art. 271 par. 1. Celowo i świadomie
poświadczył nieprawdę w dokumencie z dn. 21.05.2010r. „Rozwiązanie umowy o
pracę bez wypowiedzenia”, gdzie stwierdza, iż rozwiązuje ze mną bez zachowania
okresu wypowiedzenia umowę o pracę zawartą w dn. 1.09.1993r. na czas nieokreślony (…). Tymczasem ja
jestem zatrudniona od dn. 25.09.2000r. na
podstawie mianowania. Umowa z 1.09.1993r., na którą powołuje się dyrektor
przekształciła się z mocy prawa na stosunek pracy na podstawie mianowania –
Ustawa Karta Nauczyciela art. 10.5a.
Tego typu działanie ma na celu zaciemnienie
sytuacji, utrudnienie mi dochodzenia moich praw przed Sądem Pracy.
Ponadto dyrektor uporczywie od dn. 21.05.2010r.
odmawia mi wydania prawidłowego
świadectwa pracy.
Dyrektor jako funkcjonariusz publiczny
wielokrotnie łamie art. 27 Ustawy o Ochronie Danych Osobowych upubliczniając
dane wrażliwe. Artykuł ten głosi wyraźnie: „Zabrania się przetwarzania danych
ujawniających pochodzenie rasowe lub etniczne, poglądy polityczne, przekonania
religijne lub filozoficzne, przynależność wyznaniową, partyjną lub związkową,
jak również danych o stanie zdrowia, kodzie genetycznym, nałogach lub życiu
seksualnym”.
Osobną kwestią jest prowadzenie finansów Szkoły.
Istnieje szereg niejasności i nieścisłości finansowych odnośnie do mojego
uposażenia i należnych mi kwot pieniężnych.
Spawy te poruszę w odrębnym piśmie do Prokuratury.
Wszystkie te przestępstwa wyczerpują również
dyspozycję art. 207 par. 1 Kodeksu Karnego. Szczególnie wyraźnym jest znęcanie
się nade mną przejawiające się w konsekwentnie złośliwym pozbawianiu mnie
środków do życia.
Po rozwiązaniu ze mną stosunku pracy z rażącym
naruszeniem prawa oraz po przywróceniu mnie do pracy prawomocnym wyrokiem
Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim z dnia 1.12.2011 roku (sygn. akt: V
Pa 15/11), toczę z dyrektorem Z. Włodarczykiem bezowocną korespondencję,
domagając się wypłacenia mi należnego wynagrodzenia.
Zwodzi mnie, domagając się coraz nowych wyjaśnień.
Ja tymczasem pozostaję ze źródłem utrzymania w postaci zasiłku okresowego
z MOPR w wysokości 238,50 miesięcznie (dwieście trzydzieści osiem 50/100).
Zbigniew Włodarczyk doskonale wie, że musi
wypłacić mi zaległe wynagrodzenie, ponieważ to wyłącznie on był przyczyną
niewykonywania przeze mnie pracy. Zna również wysokość należnej mi kwoty,
ponieważ nalicza przecież wynagrodzenia. Stale korzysta z usług prawników
Urzędu Miasta Piotrkowa Trybunalskiego. Nie sposób zatem przyjąć, iż nie wie
o tym, że w wyniku przywrócenia mnie do pracy, przysługuje mi
wynagrodzenie za cały okres pozostawania bez pracy, ponieważ jestem
pracownikiem, w przypadku którego rozwiązanie umowy o pracę podlega
ograniczeniu na mocy przepisu szczególnego, „lex specialis derogat legi
generali”.
Ponadto Z. Włodarczyk nie sporządził za mnie
dokumentów do ZUS oraz nie naliczył składek i zaliczki od wynagrodzenia za czas
pozostawania bez pracy. Nie zgłosił mnie do ubezpieczeń społecznych i
ubezpieczenia zdrowotnego, co powinien był uczynić natychmiast i z datą, od
kiedy zostałam z ubezpieczeń wyrejestrowana, co ponownie jest przestępstwem z
art. 218, par. 1.KK.
W związku z powyższym wnoszę jak na wstępie.