niedziela, 15 stycznia 2012

JUTRZEJSZE CYFERKI


Jutro kolejny wielki dzień. Gruntownie wykształcona i nad wyraz uczciwa pani księgowa Szkoły Podstawowej nr 8, naliczyła sobie (czyli mnie) moje należności wedle swojej najlepszej wiedzy i umiejętności.

Chciałam powiedzieć: główna księgowa, bo innej w szkole nie ma, a ta, co jest, jest z mocy prawa – główna.

Została przez Z. W. wezwana na świadka na okoliczność, że dobrze wyliczyła. Monty Python? Anglia? Nie, Zbigniew Włodarczyk. Piotrków Trybunalski.

Już się cieszę, już ubranie szykuję na jutrzejszy występ. Bo nie ma tu miejsca na dowolną interpretację Sądu. Tu są same smutne cyferki. Cyferki liczb niewypłaconej kasy, cyferki artykułów kc, zobowiązania...

Już się cieszę na myśl, jak kto będzie lawirował i ocierał się o absurd, żeby ratować pana W....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz