Czy
Pani Anna Grodzka, zgodnie z aktem urodzenia, jest kobietą? Czy taki jest wyrok
prawdziwego sądu?
Jeżeli
tak, to Pani Anna Grodzka jest kobietą.
To,
że nie rozumiemy transseksualizmu, nie znaczy, że on nie istnieje.
Na świecie
żyje może dwóch – trzech ludzi, którzy rozumieją teorię względności.
Twierdzenie Fermata, zapisane na marginesie książki w roku 1637, zostało
(podobno) udowodnione dopiero w 1994.
Pani
Anna Grodzka nie jest szczególnie urodziwa. Ja też nie jestem. Ale – tak się
składa, że słońce świeci równo : dla urodziwych i mniej urodziwych, dla chudych
i grubych, a nawet dla kretynów.
Ktoś
twierdzi, że Pani Grodzka pozostaje w bliskich stosunkach z kobietą. Wolno Jej.
O ile się dobrze orientuję, związki osób jednopłciowych nie są karalne?
Jeszcze?
Bracia
Karnowscy grzebią w czyichś majtkach; może – niech pogrzebią w swoich.
Nie
rozumiem i nie wierzę w istnienie czarnych dziur. Ale to nie znaczy, że mój
mały rozumek ma wyznaczać drogi nauce, w tym rozumiana nauka o moralności.
I
tak dalej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz