niedziela, 4 listopada 2012

ADRES

Proszę Państwa, ktoś mi się włamuje ciągle na stronę; będę musiała to zgłosić do prokuratury.

Tymczasem podaję nowy adres: www.mariagladysz.o7.pl


Nowości będą później. Postanowiłam bowiem najpierw systematycznie i konsekwentnie podawać treść blokowanej strony tutaj. Dopóki się da.

Zaczynam zatem.




Są, niestety, wśród nas ludzie posiadający władzę, którzy serial „Ranczo” potraktowali bardzo poważnie. Jest dla nich wspomniany film nieocenioną pomocą w sprawowaniu tej władzy. Pełną garścią czerpią inspirację z postaci Czerepacha...
Ta strona powstała z poczucia zupełnej, wściekłej bezsilności w obliczu przestępstw dokonywanych na mnie, na które powołane do tego służby nie reagują.
Nikt nie zajął się jawnym bezprawiem, o którym opowiem.
Każde opisane przeze mnie wydarzenie jest faktem. Za każdym razem podaję dokument pisany, który to potwierdza. Posiadam także nagrania audio większości wydarzeń.
Stworzenie tej strony nie jest aktem zemsty. Jestem chrześcijanką i zemsta nie mieści się w moich kategoriach etycznych. Doświadczyłam wielu zniewag, upokorzeń, a także wymiernych krzywd, w tym – finansowych - ze strony osób, o których tu piszę. A jednak nie udostępniłabym tych wszystkich dokumentów, gdyby nie wspomniane poczucie bezsilności i uczucie, że żyję w undergroundzie, wyjętym wprost z Kusturicy. Na takie uczucie nie daję sobie przyzwolenia.
Na tej stronie opowiem historię swojej pracy od chwili, kiedy Zbigniew Włodarczyk został dyrektorem Szkoły Podstawowej nr 8, imienia Emilii Plater w Piotrkowie Trybunalskim.
Opowiem o rosnącym poczuciu bezkarności u protegowanego przez piotrkowskie władze. O kreatywności wysoko postawionych osób w tworzeniu prawa za pomocą faktów dokonanych. O pogardzie dla drugiego człowieka. O getcie, z którego wiele osób już nie próbuje uciec, bo utraciły wiarę w to, że można stanowić o sobie – w dwudziestym pierwszym stuleciu, w środku Europy.
Zdarza się, że pewne dokumenty wklejam kilkakrotnie; to dlatego, że są one dowodem na wiele zachowań, a poza tym - nie wszystkie fragmenty zainteresują każdego.
Piszę o swoich, jedynie, doświadczeniach, chociaż wiem, że jest wiele innych osób, które mogłyby powiedzieć rzeczy równie ciekawe, może ciekawsze, nawet...
Ta strona powstała także jako ostrzeżenie: nie poddawaj się; masz wiele narzędzi, żeby egzekwować swoje prawa. Nie pozwól, aby sprowadzono Cię do roli przedmiotu w rękach przestępców.
W zakładce: „Pytania” umieszczam nierozstrzygnięte jeszcze wątpliwości. Jeżeli tylko uzyskam na nie odpowiedzi, natychmiast ją udostępnię w „Z ostatniej chwili”. 



 O MNIE

Nazywam się Maria Gładysz. Urodziłam się w Piotrkowie Trybunalskim; tu pobierałam nauki do uzyskania pełnoletności; tu podjęłam pracę.

Jak życie każdego z nas – moje nie było wolne od trosk codziennych, od zmagań
 z niezawinionymi przeciwnościami.

Dosyć wcześnie straciłam Matkę i zostałam sama z kłopotami życia.

 Z listy studentów Uniwersytetu Łódzkiego zostałam skreślona za „niezaliczenie „Studium Wojskowego”. Nawet mając ustalony indywidualny tryb, nie mogłam mówić o leninowskim podziale na wojny sprawiedliwe i niesprawiedliwe. Nie przechodziło mi przez gardło. A ponieważ nie była to jakaś wszechnica, to i nie było zmiłuj.

Studia ukończyłam później, na innym wydziale. Na innej uczelni.

 W roku 1986, po pracach w dwóch różnych szkołach, podjęłam tę w Szkole Podstawowej nr 8; tej samej, którą kończyłam jako pacholę.

 

. W ciągu pięćdziesięciu czterech lat swojego życia uczestniczyłam w różnych zmianach rządów i systemów w naszym kraju, przeżyłam kilka tak zwanych weryfikacji. A jednak dopiero teraz zrozumiałam, do jakiego stopnia mieli rację grafficiarze pisząc na murach: Zaraz wracam. Józef S.

W roku 2010, 21. maja, ówczesny i panujący dyrektor tej szkoły, Zbigniew Włodarczyk, z pominięciem wszelkich przepisów prawa obowiązującego w naszym Kraju, zwolnił mnie z pracy.

Historia, którą tu opisuję, jest historią od czasu, kiedy Zbigniew Włodarczyk został dyrektorem mojej Szkoły. Wszystkie wcześniejsze zachowania tego pana pozostawiam pamięci tych, których uczył, pamięci ich Rodziców i pamięci tych, którzy zdążyli z tej szkoły uciec.

 

Najświeższe wiadomości umieszczam na swoim blogu :

www.mariagladysz.blogspot.com

Zapraszam do odwiedzin.




Prawo

Jak się pozbyć nauczyciela

Inne osoby
 
Kalendarz wydarzeń   
Podziękowania



 
 
PAN DYREKTOR I PRAWO  
 
Art. 218.§ 1.  Kto, wykonując czynności w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, złośliwie lub uporczywie narusza prawa pracownika wynikające ze stosunku pracy lub ubezpieczenia społecznego. Podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Czy Państwo już wiedzą, z jakiego to, bardzo ważnego dokumentu jest to cytat?
Nie mylą się Państwo, to cytat z Kodeksu Karnego.
Opowiadano mi, że kiedy Zbigniew Włodarczyk obejmował funkcję dyrektora Szkoły Podstawowej, uroczyście przysięgał pracownikom Szkoły, ze póki on będzie dyrektorem, mogą być pewni, że w tej szkole prawo nie będzie złamane, czy jakoś tak.
Mnie, szczęśliwie, przy tym nie było.
  
Art. 231. § 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
 Funkcjonariusz publiczny ma pierwotny prawny obowiązek znajomości aktów określających jego uprawnienia i obowiązki. W związku z tym urzędnik, który działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, popełnia przestępstwo i ponosi odpowiedzialność karną.
Z racji wykonywanego zawodu pan Włodarczyk  musi  wiedzieć, co mu wolno, a czego nie wolno. Biedny kontraktowy wykuć się musi prawa tak, żeby go na przesłuchaniu nie zagięli. Nie od dzisiaj wiadomo wszakże, że prawo jest dla maluczkich, a wielcy tego świata chodzą luzem...
  Z przekroczeniem uprawnień mamy do czynienia wówczas, gdy sprawca podejmuje czynności nieleżące w granicach jego kompetencji. Chodzi tu o przekroczenie zakresu czynności służbowych, do których wykonania sprawca jest uprawniony. Nie należy mylić nadużywania władzy
z przekraczaniem uprawnień. Te ostatnie są przestępstwami, a nie żadnymi tam wykroczeniami
i podlegają kodeksowi karnemu, nie zaś wykroczeń.
  Niedopełnienie obowiązków polega zaś na zaniechaniu ich wykonania albo na nienależytym, niedbałym ich wykonaniu. Może ono polegać także na podjęciu przez funkcjonariusza publicznego działania w przypadku, gdy obowiązek na nim spoczywający polegał na powstrzymaniu się od pewnych działań.
Drodzy Państwo, dyrektor Włodarczyk przekroczył uprawnienia wiele razy, ale ja się skupię na najbardziej spektakularnym, a w dodatku dotyczącym mnie samej, z czego mogą Państwo wnioskować, że każde moje słowo ma oparcie w rzetelnej wiedzy, zaś na udowodnienie każdego przytoczonego faktu podaję skany dokumentów. Całość działań przestępczych pana Z.W dotyczących tych dwóch artykułów, znajdą Państwo w rozdziałach: „Historia zwolnienia mnie z pracy: kalendarz wydarzeń”, „Prokuratura” oraz „Szkoła i moje finanse”.
Tak już w życiu bywa, że jeśli ktoś popełni jedną złą rzecz, zaraz musi popełniać inne, coraz gorsze – celu ukrycia poprzedniej. Wcale nie zażartuję teraz, kiedy powiem, że bywają chwile, kiedy się oglądam z niepokojem idąc pustą ulicą.
Zaczęło się od zniewolenia mnie po powrocie z urlopu. Nagana. Komisja Dyscyplinarna. Potem było zwolnienie mnie. Potem fałszywe świadectwo pracy...Próba uczynienia ze mnie przestępcy. Kiedy ty się zatrzymasz, Włodarczyk? Quousque tandem?
Nikt nie ma chyba wątpliwości, że dyrektor Włodarczyk wystawiając mi świadomie
i celowo wadliwe świadectwo pracy, działał na moją szkodę. Podpierając się tymże świadectwem usprawiedliwiał bezprawne zwolnienie mnie z pracy, co z kolei było przekroczeniem uprawnień.
Nie ma wątpliwości, że dyrektor działał umyślnie. Wiedział, że przekracza swoje uprawnienia i wiedział, jakie to będzie miało dla mnie skutki. Właśnie wywołanie tych skutków było zamiarem Z.W.
Art. 271. § 1. Funkcjonariusz publiczny lub inna osoba uprawniona do wystawienia dokumentu, która poświadcza w nim nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
§ 3. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
  
Art. 219.. Kto narusza przepisy prawa o ubezpieczeniach społecznych, nie zgłaszając, nawet za zgodą zainteresowanego, wymaganych danych albo zgłaszając nieprawdziwe dane mające wpływ na prawo do świadczeń albo ich wysokość,
Art. 276. Kto niszczy, uszkadza, czyni bezużytecznym, ukrywa lub usuwa dokument, którym nie ma prawa wyłącznie rozporządzać, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Art. 207. § 1. Kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą najbliższą lub nad inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy albo nad małoletnim lub osobą nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Jeżeli czyn określony w § 1 połączony jest ze stosowaniem szczególnego okrucieństwa, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 lub 2 jest targnięcie się pokrzywdzonego na własne życie, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.
 Art. 236. § 1. Kto zataja dowody niewinności osoby podejrzanej o popełnienie przestępstwa, w tym i przestępstwa skarbowego, wykroczenia, wykroczenia skarbowego lub przewinienia dyscyplinarnego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Rozdział XXX
Art. 233. § 1. Kto, składając zeznanie mające służyć za dowód w postępowaniu sądowym lub
w innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy, zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Warunkiem odpowiedzialności jest, aby przyjmujący zeznanie, działając w zakresie swoich uprawnień, uprzedził zeznającego o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznanie lub odebrał od niego przyrzeczenie.
§ 3. Nie podlega karze, kto, nie wiedząc o prawie odmowy zeznania lub odpowiedzi na pytania, składa fałszywe zeznanie z obawy przed odpowiedzialnością karną grożącą jemu samemu lub jego najbliższym.
§ 4. Kto, jako biegły, rzeczoznawca lub tłumacz, przedstawia fałszywą opinię lub tłumaczenie mające służyć za dowód w postępowaniu określonym w § 1,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 5. Sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia, jeżeli:
1) fałszywe zeznanie, opinia lub tłumaczenie dotyczy okoliczności nie mogących mieć wpływu na rozstrzygnięcie sprawy,
2) sprawca dobrowolnie sprostuje fałszywe zeznanie, opinię lub tłumaczenie, zanim nastąpi, chociażby nieprawomocne, rozstrzygnięcie sprawy.
1) fałszywe zeznanie, opinia lub tłumaczenie dotyczy okoliczności nie mogących mieć wpływu na rozstrzygnięcie sprawy,
2) sprawca dobrowolnie sprostuje fałszywe zeznanie, opinię lub tłumaczenie, zanim nastąpi, chociażby nieprawomocne, rozstrzygnięcie sprawy.
§ 6. Przepisy § 1-3 oraz 5 stosuje się odpowiednio do osoby, która składa fałszywe oświadczenie, jeżeli przepis ustawy przewiduje możliwość odebrania oświadczenia pod rygorem odpowiedzialności karnej.
Art. 234. Kto, przed organem powołanym do ścigania lub orzekania w sprawach o przestępstwo, w tym i przestępstwo skarbowe, wykroczenie, wykroczenie skarbowe lub przewinienie dyscyplinarne, fałszywie oskarża inna osobę o popełnienie tych czynów zabronionych lub przewinienia dyscyplinarnego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Art. 235. Kto, przez tworzenie fałszywych dowodów lub inne podstępne zabiegi, kieruje przeciwko określonej osobie ściganie o przestępstwo, w tym i przestępstwo skarbowe, wykroczenie, wykroczenie skarbowe lub przewinienie dyscyplinarne albo w toku postępowania zabiegi takie przedsiębierze, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Art. 236. § 1. Kto zataja dowody niewinności osoby podejrzanej o popełnienie przestępstwa,
w tym i przestępstwa skarbowego, wykroczenia, wykroczenia skarbowego lub przewinienia dyscyplinarnego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Art. 115.§ 1. Czynem zabronionym jest zachowanie o znamionach określonych w ustawie karnej.
§ 2. Przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu sąd bierze pod uwagę rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu, wagę naruszonych przez sprawcę obowiązków, jak również postać zamiaru, motywację sprawcy, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia.
§ 3. Przestępstwami podobnymi są przestępstwa należące do tego samego rodzaju; przestępstwa
z zastosowaniem przemocy lub groźby jej użycia albo przestępstwa popełnione w celu osiągnięcia korzyści majątkowej uważa się za przestępstwa podobne..
 Art. 266. § 1. Kto, wbrew przepisom ustawy lub przyjętemu na siebie zobowiązaniu, ujawnia lub wykorzystuje informację, z którą zapoznał się w związku z pełnioną funkcją, wykonywaną pracą, działalnością publiczną, społeczną, gospodarczą lub naukową, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Art. 271. § 1. Funkcjonariusz publiczny lub inna osoba uprawniona do wystawienia dokumentu, która poświadcza w nim nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. W wypadku mniejszej wagi, sprawca
podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
§ 3. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Art. 284. § 1. Kto przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą lub prawo majątkowe,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3..
§ 2. Kto przywłaszcza sobie powierzoną mu rzecz ruchomą,
§ 3. W wypadku mniejszej wagi lub przywłaszczenia rzeczy znalezionej, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

....
Art. 213. § 1. Nie ma przestępstwa określonego w art. 212 § 1, jeżeli zarzut uczyniony niepublicznie jest prawdziwy.
§ 2. Nie popełnia przestępstwa określonego w art. 212 § 1 lub 2, kto publicznie podnosi lub rozgłasza prawdziwy zarzut:
1) dotyczący postępowania osoby pełniącej funkcję publiczną lub
2) służący obronie społecznie uzasadnionego interesu.
Art. 216. § 1. Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła,
podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
§ 2. Kto znieważa inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 3. Jeżeli zniewagę wywołało wyzywające zachowanie się pokrzywdzonego albo jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności cielesnej lub zniewagą wzajemną, sąd może odstąpić od wymierzenia kary.
§ 4. W razie skazania za przestępstwo określone w § 2 sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.
§ 5. Ściganie odbywa się z oskarżenia prywatnego.
Art. 225. § 1. Kto osobie uprawnionej do przeprowadzania kontroli w zakresie ochrony środowiska lub osobie przybranej jej do pomocy udaremnia lub utrudnia wykonanie czynności służbowej,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto osobie uprawnionej do kontroli w zakresie inspekcji pracy lub osobie przybranej jej do pomocy udaremnia lub utrudnia wykonanie czynności służbowej.
Przestępstwo poświadczenia nieprawdy popełnia funkcjonariusz lub inna osoba upoważniona do wystawienia dokumentu, która poświadcza w nim nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne. Sam więc dokument wystawiony przez funkcjonariusza jest dokumentem autentycznym, jednak zawarte w nim dane rozmijają się z rzeczywistym stanem rzeczy: bądź zniekształcają pewne fakty, bądź je przemilczają, bądź wreszcie potwierdzają fakty nie istniejące. Poświadczenie nieprawdy jest przestępstwem, które może być popełnione tylko umyślnie. Za przestępstwo kodeks karny uważa również posługujący się ma świadomość, ze w dokumencie potwierdzono nieprawdę. Poświadczenie nieprawdy – przestępstwo z art. 271 Kodeksu karnego
Opublikowany: 2006-12-311
§ 1. „Funkcjonariusz publiczny lub inna osoba uprawniona do wystawienia dokumentu, która poświadcza w nim nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
§ 3. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonej w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.”

Jest to odpowiedzialność za urzędowe poświadczenie nieprawdy. Jest to przestępstwo indywidualne w tym sensie, że popełnić je może tylko albo funkcjonariusz albo osoba uprawniona do wystawienia dokumentu. Uprawniona, tzn. upoważniona – to jest to samo, choć w doktrynie są tu zdanie odrębne. Osobą uprawnioną będzie np. osoba upoważniona do pobierania krwi, badań na zawartość alkoholu, osoba upoważniona do wystawiania kart drogowych . Osobą uprawnioną będzie taka osoba, która czyni to w ramach pewnych, specyficznych, szczególnych uprawnień związanych
z zakresem swoich zadań powiązanych z przedmiotem swojego działania służbowego. Np. lekarz,
w zakresie swojego specyficznego działania wydaje zaświadczenie o stanie zdrowia pacjenta – to zakres jego działania służbowego. Jest to także upoważniony pracownik wydający zaświadczenie
o wysokości zarobków, kasjer, magazynier.

Natomiast mówi się, że nie chodzi tu o osoby będące zwykłymi uczestnikami obrotu prawnego, musi to być działanie w ramach uprawnień szczególnych. Z orzecznictwa SN można wyciągnąć wniosek, że zwykłymi uczestnikami obrotu prawnego są tylko osoby będące stronami nawiązywanych w tym obrocie różnych stosunków prawnych. SN stoi na stanowisku, że uprawnienie musi odnosić się do poświadczania jakichś okoliczności mających znaczenie prawne, a nie oświadczania o nich we własnym interesie. Lekarz nic nie oświadcza we własnym interesie. On tylko stwierdza okoliczność mającą znaczenie prawne: „ten pacjent jest chory”. W tym obrocie prawnym mieści się także swoboda umów, a także przyjmowanie na siebie zobowiązań określonej treści .
Podpisanie umowy np. kupna-sprzedaży, której treść odbiega od rzeczywistego stanu faktycznego, np. jest różnica co do ceny, którą strony zaniżyły – nie wyczerpuje znamion art. 271 kk, bo to normalny obrót prawny. Strona stosunków cywilno-prawnych nie może być podmiotem z art. 271 kk .
Przedmiotem czynu jest dokument w rozumieniu art. 115 Kodeksu karnego.
Poświadczenie nieprawdy musi się odnosić do okoliczności mającej znaczenie prawne. Dana osoba musi być uprawniona do potwierdzenia tej okoliczności. Okoliczność musi mieć znaczenie prawne, np. lekarz wystawia fałszywie zaświadczenie, że ktoś był chory i nie stawił się do pracy, to ma zarzut p-ko wiarygodności dokumentów, a nawet możemy iść w kierunku udzielenia pomocy do zagarnięcia mienia, bo otrzymuje zasiłek nienależny. Jeżeli ten sam lekarz wystawi zaświadczenie
o chorobie męża, który poszedł grać całą noc w pokera, jako usprawiedliwienie dla żony to nie będzie miało znaczenia prawnego .

Poświadczenie nieprawdy nie musi dotyczyć całego dokumentu na tle art. 271 kk. Może to być jego fragment.
Kiedy jest dokonanie przestępstwa ?
Dokonanie przestępstwa następuje z chwilą wydania dokumentu, bo wtedy już się stwarza chociażby abstrakcyjną możliwość zrobienia użytku. Dopóki taki dokument zawierający nieprawdę posiada ten poświadczający to jest to przygotowanie – niekaralne przygotowanie. Poświadczenie nieprawdy może polegać zarówno na potwierdzeniu okoliczności, która w ogóle nie miała miejsca jak i na zatajeniu jakiejś okoliczności, przeinaczeniu.
Poświadczenie nieprawdy nie można utożsamiać ze sfałszowaniem dokumentu. To nie jest to samo. Poświadczenie musi mieścić w uprawnieniach osoby wystawiającej dokument. Przy sfałszowaniu tego nie ma. Poświadczający wystawia dokument we własnym imieniu. On jest oficjalnym, zgodnie
z prawdą wystawcą dokumentu. To nie jest sfałszowanie.

Nie ma art. 271 kk jeżeli np. nauczyciel akademicki podpisze w indeksie zaliczenie, którego nie miał prawa przeprowadzić, bo on nie był uprawnionym do wystawienia tego dokumentu.
Nie będzie także odpowiadał policjant, który potwierdził na kopii protokołu zgodność z oryginałem, bo uprawnionym do tego jest określony w regulaminie biurowości pracownik sekretariatu.

Art. 271 kk przewiduje wypadek mniejszej wagi. Najczęściej bierzemy tu pod uwagę wagę dokumentu. Gdy miał mniejsze znaczenie prawne, jego użycie nie groziło poważnymi konsekwencjami w sferze prawnej.
Przestępstwo z art. 271 kk może być popełnione tylko umyślnie .
Jeżeli mamy do czynienia z funkcjonariuszem publicznym to przyjmujemy, iż art. 271 § 1 kk to lex specialis wyłączający art. 231 § 1 kk. Nie ma tutaj kumulatywnej kwalifikacji, ale jest wyjątek. Jeżeli ta osoba działała w celu osiągnięcia korzyści wtedy można powołać art. 231 § 2 kk z uwagi na występującą tam surowszą sankcję. Jeżeli sprawca z art. 271 kk następnie używa tego dokumentu to popełnia przestępstwo z art. 273 kk.
W doktrynie na gruncie kodeksu karnego z 1997 r. akcentuje się, że nie stanowi uprawnienia
w rozumieniu art. 271 kk ogólna kompetencja do uczestnictwa w obrocie cywilno-prawnym . Należy zatem przyjąć, że samo zawarcie, podpisanie cywilno-prawnej umowy kupna – sprzedaży przez osoby uprawnione do działania w imieniu stron tej transakcji, podanie w jej treści niektórych nieprawdziwych okoliczności nie stanowi wystawienia dokumentu i poświadczenia w nim nieprawdy.

Nie wyklucza to natomiast odpowiedzialności za ewentualne następstwa jakie mogą wyniknąć
z takiej umowy, np. za oszustwo poprzez posłużenie się dokumentem takiej umowy. Wystawienie przez sprzedającego faktury VAT choćby udokumentowana w tej fakturze cena nie odpowiadała rzeczywistej cenie uiszczonej przez kupującego nie jest wystawieniem dokumentu w rozumieniu art. 271 kk.

W orzecznictwie SN ugruntował się pogląd, że podmiotem przestępstwa tzw. fałszu intelektualnego nie może być osoba, która określoną okoliczność poświadcza jako jej bezpośrednio dotyczącą. Przestępstwo to może być popełnione wyłącznie przez osobę, która poświadcza okoliczność mającą znaczenie prawne, co może dotyczyć okoliczności, która nie dotyczy bezpośrednio sprawców.
W konsekwencji SN przyjął, że przestępstwo tzw. fałszu intelektualnego nie może popełnić strona umowy cywilno-prawnej, która zawierając tę umowę oświadcza swoją wolę, niczego zaś
w rozumieniu art. 271 § 1 kk nie poświadcza. Odmienne stanowisko prowadziło by do nadmiernego rozszerzenia zakresu kryminalizacji.

W orzecznictwie pojawiło się też zapatrywanie, że osobą uprawnioną do wystawienia dokumentu może być jedynie osoba zaufania publicznego, której poświadczenie korzysta
z domniemania prawdziwości. Przepis ten dotyczyć może zatem jedynie tzw. fałszu intelektualnego zawartego w dokumencie będącym emanacją uprawnienia publiczno – prawnego, nie zaś dokumentującego zobowiązanie między osobami fizycznymi lub prawnymi. Rozszerzająca interpretacja tego przepisu w warunkach wolności obrotu gospodarczego nasuwałaby zastrzeżenie
z punktu widzenia art. 20 Konstytucji RP.

Wyrok S.A. w Krakowie, II AKA 173/99 stoi na stanowisku, że poświadczeniu z art. 271 kk są tylko dokumenty wystawione na użytek publiczny, przeznaczone do dowodzenia okoliczności w nich poświadczonych innymi dokumentami, korzystających z domniemania prawdziwości. A więc tylko dokumenty wystawiane na użytek publiczny. Nie należą do tego zakresu dokumenty sporządzane przez funkcjonariuszy publicznych dla celów wewnętrznych urzędu, np. notatki służbowe, ani dokumenty regulujące zobowiązania między osobami fizycznymi i prawnymi, np. umowy, oświadczenia itp. Nawet jeżeli zostanie to użyte dla celów przestępczych to nie zmienia ich charakteru. Sprawca nie odpowie za przestępstwo z art. 271 kk, ale odpowiadać może za przestępstwo, w którym uczestniczy w granicach swego zamiaru.
 
Czy poświadczanie nieprawdy przez funkcjonariusza publicznego jest przestępstwem ? Tak. Czy każdy przestępca w państwie prawa powinien być ścigany i ukarany za to, co zrobił z premedytacją? Tak. Czy pan Zbigniew Włodarczyk został kiedykolwiek pociągnięty do odpowiedzialności za przestępstwa, których dokonał? Nie. Algorytm wygląda zatem następująco: Albo nie żyjemy w państwie prawa, albo pan Zbigniew Włodarczyk nie jest funkcjonariuszem publicznym. Tertium non datur.
Czy bezpodstawne zabieranie pieniędzy z pensji pracownika zatrudnionego w państwowej szkole przez dyrektora tejże szkoły jest przestępstwem? Tak. Czy pan Zbigniew Włodarczyk bezprawnie zabierał mi część moich poborów, które, jak wiadomo, są pod szczególną ochroną? Tak. Czy pan Zbigniew Włodarczyk kiedykolwiek odpowiedział za dokonany zabór? Nie. Czy ja – Maria Gładysz, powiadamiałam władze naszego miasta o bezprawnych działaniach pana Włodarczyka? Tak. Czy mnie – Marii Gładysz, sąd dwukrotnie zasądził odszkodowanie za bezprawne działanie pana Włodarczyka? Tak. Czy wypłacone i zasądzone mi pieniądze poszły
z prywatnej kieszeni pana Włodarczyka? Nie. To Wy, drodzy Czytelnicy wypłaciliście mi to odszkodowanie. Albowiem w naszym kraju wielkich nadziei, funkcjonariusz publiczny nie odpowiada materialnie za celowo i złośliwie popełniony „błąd”. Tym systemem, moi drodzy Czytelnicy, prywatna stajenka pana Ch. (zbieżność pierwszych liter przypadkowa) będzie sobie dowolnie długo poczynać wedle własnej fantazji. Za Wasze pieniądze.
 
Tymczasem nic więcej nie mam do powiedzenia; jestem bardzo zmęczona.

Nie ukrywam – liczę na Państwa pomoc.



Jutro ciąg dalszy.




 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz