wtorek, 14 czerwca 2016

GENY



Do pewnego anonimowego:         

Tak. Zaczęłam nieśmiało i spod oka przychylnie patrzeć na poczynania obecnej władzy. Moja wola.

Tak. Zaczęłam powoli rozumieć, co znaczy określenie: „gen zdrady”. Powoli, nienerwowo analizować posunięcia panów Brylskich i innych. Pomaleńku przyglądać się ludziom, którzydlapinindzy zrobią wszystko.

Może, zresztą, nieopindze tu idzie?

Nie wiem. Głupia jestem.

Panie Brylski. Gdybym ja miała pańską technikę (talent mam),  gdybym ja miała pańską technikę... Znała te sztuczki pociągnięcia pędzlem...Wszystkie galerie Nowego Jorku byłby moje.  I po co żeś pan łaził na ten statek?!

Śliczny panie Brylski, i po co żeś łaził na ten statek. Po kres zostaniesz zdrajcą, boś nim jest.






Pozdrawiam: jesteśmy jeden do zera z Irlandią. Irlandia to trochę, jak nasz brat, to i feta była miarkowana.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz