wtorek, 4 sierpnia 2015

ZNOWU O PANU TRYNKIEWICZU



Nie żal mi pana Trynkiewicza. Żal mi osoby, którą matka-natura w pijanym widzie obdarzyła umiejętnością czynienia nieprawdopodobnego zła i czerpania z tego satysfakcji seksualnej.

Zabijał, a przedtem torturował chłopców? Tak. To potworne do tego stopnia, że większości ludzi mrozi krew. Ale – nie wszystkim. Obrazki z poczynań świętej inkwizycji chyba wystarczą za dowód? Fotografia księdza o niepolskim nazwisku, którą umieściłam na moim blogu swojego czasu, zrobiłaby furorę na pewnym portalu, którego skrót brzmi: PH, a nazwy nie mogę wymienić, bo byłaby to reklama. Zaraz do tego wrócę.


Już kto, jak kto, ale KK dobrze wie, do czego zdolna jest natura ludzka, jeżeli idzie o popęd seksualny i sposoby jego zaspokojenia. Wystarczy poczytać o sposobach „wydobywania prawdy” przez Inkwizycję. Świętą. Te wszystkie kobiety, poddawane „przesłuchaniom” były nagie. I nagie poddawane były wymyślnym torturom. Do jakiego stopnia wymyślnym? Bardzo łatwo sprawdzić; zachowały się ryciny i opisy. Wystarczy wpisać hasło, a wujek poda setki stron.

Dlatego KK ustanowił zastawki wobec pewnych ludzkich poczynań, skłonności, ba! myśli nawet. Dla wierzącej gawiedzi może być to jakiś próg. I tu szacunek dla KK. A skoro to ja mówię akurat, musi być, że mówię prawdę i że prawda to jest.

Nie działa to na każdego. Źle mówię: na większość to nie działa. Żądza jest zbyt silna, a kara w postaci piekła – zbyt odległa. Ekskomunikę większość ma gdzieś: za wiele innych komun jest dostępnych.

Że panu Trynkiewiczowi się zmutowały geny? Zdarza się. Po prostu się zdarza; żal, ale tak bywa. Nie wychwycony na czas, dokonał potwornych zbrodni.

Ale – zaraz – czy przypadkiem w większości z nas nie ma takich skłonności? Naprawdę? Może to jest kwestia możliwości, a nie hamulców? Skąd się wzięły i nie znikną burdele? Czy przypadkiem nie dlatego, że tam można, przynajmniej po części, zaspokoić żądze, które nie powinny oglądać słonecznego dnia? W łagodniejszej wersji – różne xxx. Tylko się ogląda, wyobraźnia dokonuje reszty.

Jeżeli się dobrze zalogować przez właściwy serwer, zapłacić, jasna rzecz, można obejrzeć snuffy: do wyboru, do koloru. Najczęściej po filmie pokazany/a jest aktor/ka, który/a mówi z uśmiechem, że to był tylko film i nikt nie ucierpiał. Ale – czy ta wypowiedź nie była nagrana PRZED filmem, tego nie wie nikt. To wiedzą jedynie specjaliści z branży. A zwykły brandzel tego nie docieka. Delikatnie sprawy dotykały hollywoodzkie produkcje, typu: „Osiem milimetrów” czy Brian de Palma, wywiało mi teraz tytuł z głowy, nie chce mi się sprawdzać.

Nikt przy dobrych zmysłach nie uwierzy w komputer i pliki pana Trynkiewicza w jego celi. A – jeżeli na tej podstawie zostaje skazany – do pierdla razem z nim idą wszyscy: od naczelnika więzienia, w którym odbywał wyrok, po wszystkich klawiszy, którzy wówczas służyli tam.

A przecież: dać panu Trynkiewiczowi tyle fotografii małoletnich chłopców w dziwnych pozach (do złapania na naszej klasie i facebooku, czyli – ogólnie dostępnych), ile maszyna wyda. Niech się nimi karmi, bo jest mu organicznie potrzebne do życia. Dlaczego mu to zabierać? No, dlaczego? Dlaczego, skoro jest to ogólnie dostępne, a jemu bardzo potrzebne? Na złość, czy jak?




Dobrze, inaczej spróbuję.

Pan Trynkiewicz jest chory na porfirię. Organicznie potrzebuje krwi. Toż, do ciężkiej cholery, dać mu krew bydlęcą z codziennie rzezanych zwierząt, aż się napije, ile mu trzeba. Nie. Nie dać.

I tak znajdzie sposób, żeby wyjść na ulicę i napić się krwi. Ludzkiej.


Drodzy Państwo, sąsiedzi zostawali kapo. Inni nie zostawali. Rzeź wołyńska? Pytanie o to, kto jest człowiekiem?

To kurewsko proste, jak wysikać dziurkę w śniegu: Człowiekiem jest ten, kto pozostaje Człowiekiem, mając możliwości stania się bestią©.

Pan Trynkiewicz jest wolnym człowiekiem. Odbył, przewidzianą prawem, karę.

Ja tam sobie zrobiłam dobrze, patrząc na fotografię pewnego księdza profesora. Myślę, że nie ja jedna, ale ja mam odwagę to napisać. Do pierdla ze mną.



http://d-pt.ppstatic.pl/k/r/9/40/42/513059850382a_o.jpg?1400638969







2 komentarze:

  1. Witaj Mario.
    Przede wszystkim , nie sadze , aby mozna bylo porownywac Zlo - w jakiejkolwiek postaci. Np . jak to zrobilas w sprawie Trynkiewicza i Inkwizycji. Zlo jest zlem. I takim pozostanie. Bez wzgledu na to skad pochodzi. Twoj nagly szacunek dla KK jest tez dziwny i to , ze skoro TY to mowisz , to prawda...
    Masz patent na prawde Mario ???
    Napisze tyle : przez 40 lat bylam katoliczka ( nie z wyboru , tylko z powodu urodzenia sie w naszym kraju , gdzie katolicyzm jest jedyna " prawdziwa " religia ) , wierzaca zawsze bylam. Od 6 lat jestem SJ - ze swiadomego wyboru , poniewaz odpowiadaja mi normy moralne, normy wiary wedlug Pisma i cala reszta. No , ale jestesmy przeciez sekta ;-) ! Ty takze kiedys na swoim blogu wysmiewalas sie z nas w jakims poscie. Codfziennie moge czytac w necie jak to zmienilismy Biblie na " nasza " i wiele innych cudow. Mam 3 rozne wydania Biblii i czytam wszystkie. To tyle w temacie. Powiem jeszcze jedna rzecz : Nie , Mario. Wiekszosc z nas nie ma TAKICH sklonnosci. Sklonnosc do grzechu mamy wszyscy , ale jest roznica nawet w czynieniu zla.
    Dziwi mnie, ze uwazasz za sluszne , aby Trynkiewicza karmic niemoralnoscia , bo mu to niby do zycia potrzebne... !!!
    Zawiodlam sie na Tobie Mario.... Do tej pory uwazalam , ze jestes kontrowersyjna, ale masz serce na wlasciwym miejscu.
    Od dzis jestes dla mnie jedynie kontrowersyjna. Publikowac nie musisz, wazne , ze przeczytasz. Ewa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie wyśmiewałam się z żadnej formy wiary. Jeżeli tak sądzisz, Ewo, zadaj sobie trud i znajdź ten post.

    Mój sprzeciw budzą jedynie najścia w buciorach w moje życie prywatne: tu rozumiana także kwestia wiary lub jej braku.

    To,że napisałam, iż zgadzam się z KrK było szydercze. Nie zrozumiałaś - trudno.

    Moim zdaniem: można jednak porównywać zło. Innym rodzajem zła jest to, że ktoś kogoś pozbawi życia, sam mając przystawiony karabin do głowy lub do głowy własnego dziecka, a innym, jeżeli ten karabin bierze z własnej, nieprzymuszonej woli i zabija.

    Tu się chyba nie porozumiemy.

    Trynkiewicz jest wolnym człowiekiem: przebył w odosobnieniu tyle lat, ile nakazał Sąd tego kraju. Jest chory: zdrowy człowiek nie byłby w stanie dokonać takich zbrodni. Skoro jest chory - należy mu dać lekarstwo, które go uzdrowi, a nie lekarstwo, które WYDAJE NAM SIĘ, że go uzdrowi.


    Skoro masz tyle wydań Biblii, proponuję przeczytać we wszystkich Księgę Rodzaju. Jak to jest z grzechem. Jedna Biblia mówi: "Będziesz nad nim panował", Inna: "Możesz nad nim panować", a jeszcze inna: "Będziesz się starał nad nim panować".

    Nie jestem głupia. Może nawet jestem jedną z niewielu, którzy czytają Biblię. To, że się na mnie "zawiodłaś", niewiele dla mnie znaczy, bo mnie nie zrozumiałaś. Ja swoje wiem: chętnie zostałabym SJ, gdyby nie to, że uwielbiam kaszankę.



    OdpowiedzUsuń