środa, 20 czerwca 2012

POROZMAWIAJMY O PRZESZŁOŚCI

...czyli o staninach. Nazwa jest głupia i pochodzi z angielskiego słowa "dziewięć". Ma coś mierzyć. Tak, jakby mierzyć wierność mężów mieszkających przy ulicy Dzielnej, na przykład. Bierze się wynik z jednej strony i z drugiej - jednocześnie, rzecz jasna, aż się dochodzi do samiuśkiego środka. Dlatego liczba jest nieparzysta: dziewięć. Żeby móc gdzieś kiedyś skończyć, pośrodku. Kobiety, które wieszają firanki i rozdzielają żabki na karniszu, wiedzą o co idzie.

Otóż w jednych z pierwszych akt spraw sądowych między mną a Z. Włodarczykiem, ten przedstawił wyniki sprawdzianów po szóstej klasie jako dowód na to, ze beze mnie Szkoła funkcjonuje lepiej. Kretyńskie to i bezczelne, ale - czego się było spodziewać.

No to ja teraz podaję bezpośredni adres do wyników. Kto dociekliwy, znajdzie sobie, co trzeba. Rozpacz i wstyd.


Kiedy już dojdę do siebie po zamachu Włodarczyka na moje życie i zdrowie, uruchomię "Pomoc ofiarom nauczania w Pewnej Szkole Podstawowej - prostuję błędy i zaniechania, rozwijam twórcze myślenie. Ceny na kieszeń podatnika.".


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz