piątek, 29 czerwca 2012

PROKURATURA

Wiele osób czyta moje doniesienie do prokuratury i zdarzają się pytania.  Chcę dodać, że do pisma była dołączona płyta ze skanami dokumentów na każdą, absolutnie każdą przytoczoną okoliczność. Tych płyt z nagraniami oryginałów mam dużo; mogłabym stworzyć kolektor słoneczny.

Dokumenty te znajdują się również na mojej stronie. Oryginały są, jak wspomniałam, u ciotki z Kalisza. Tak, że doniesienie o popełnieniu przestępstwa nie opiera się na dyrdymałach i domysłach.

Prokuratura, zdaje się, ma jakiś określony prawem czas na wszczęcie lub umorzenie. Tymczasem robi wolty i uniki, warte lepszej sprawy.

Przypominam: moim wybitnie groźnym przestępstwem w postaci takiej, że (podobno) nazwałam Z. Włodarczyka „chujem”, jako osobę prywatną, zajmowało się trzech, trzech  piotrkowskich prokuratorów z prędkością światła. A ja czekam od lutego.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz