Kurczę, wczoraj po kilkudziesięciu latach, znowu grałam w
brydża. To jest jak jazda na rowerze; tego się nie zapomina. Owszem, przez
pierwsze parę rozdań zrobi się kilka fałszywych kółek, można nawet spaść z
siodełka, ale w moment się łapie równowagę.
Kurczę,
dwadzieścia lat temu, byłam niezastąpiona w zapisie. To nie podlegało dyskusji.
Na pytanie: „Kto robi zapis?”, nieodmiennie ktoś odpowiadał: „Marysia”. Ja,
która mam stwierdzoną dyskalkulię i inne dysy, nie pomyliłam się nigdy. Uruchamiały
się jakieś uśpione grupy komórek mózgowych i działo się.
Na
początku, owszem, sprawdzano mnie. Ale później, kiedy podawałam liczbę punktów,
nikt już nie dyskutował.
Moja
cholerna pamięć, która czasami jest przekleństwem...
Znowu grałam w brydża. To jest Gra.
Najpospolitszy negr, obrzezany fajfus☺, którego
prywatnie nie lubisz, w grze jest twoim partnerem. I biada ci, jeżeli
zostaniesz przyłapany na szalbierstwie. Zdrada jest karana okrutnie, chociaż
milcząco.
Zdarza się też, że ktoś zastanawia się tak
długo, że kobiety idą do kuchni zrobić kanapki, a partner przyszywa sobie guzik
do koszuli. Który urwał się dwa lata temu.
Brydż
to nie poker. Tu nie ma miejsca na siemrane zagrywki. Komuś o słabszych nerwach
może, i owszem, wymknąć się: „Nie, no facet, nie!”. I wówczas wszyscy się śmieją.
A
ten moment, kiedy TY zakończyłeś licytację i czekasz na wyłożenie się
partnera... Bywa, że masz ochotę wstać i dać mu w pysk. Bywa, że podrywa cię, żeby
go ucałować, chociaż tak naprawdę, nie wiadomo za co.
Panie
Włodarczyk, grywa pan w brydża?
I na koniec przysmak:
„To, że nie należy się chełpić, że jest się z kimś
w związku, udowodnił nam na swoim przykładzie pewien ksiądz katolicki.
Miał zostać ojcem, ale się tym nie chełpił. Gdy doszło do rozwiązania, matka
dziecka poprosiła niechełpiącego się o wezwanie pogotowia. Krzyczała
o pomoc. Ksiądz założył jednak słuchawki na uszy i puścił sobie
muzykę. Kobieta urodziła sama i dziecko umarło. Lekarze z pogotowia
zgłosili sprawę do prokuratury, która ją umorzyła.
Już się zdawało, że uda się tę śmierć wyciszyć, ale sprawę odkryli dziennikarze.
Z konieczności śledztwo wznowiono.”...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz