środa, 1 sierpnia 2012

PIERWSZY SIERPNIA


Jest pierwszy sierpnia, na moim komputrze - godzina 17:28.

Najbardziej zawiedziony jest mój pies. Kundel nad kundle, przygarnięty z Przygłowa. Co roku o tej porze siadał na baczność i wtórował syrenie. Myśmy stawali na baczność z potrzeby, a nie dlatego, że nas ktoś zmuszał.

Roku pańskiego 2012, pierwszego sierpnia, syreny w Piotrkowie Trybunalskim, mieście o wielkich tradycjach i nie małych hańbach, nie zawyły. Pies nie usiadł na baczność, ale myśmy wstali i pochylili głowy.

Ale przecież to są pierdoły, czyli wywiązuję się z obietnicy. Przecież to jest totalna pierdoła, że w Piotrkowie Trybunalskim nie oddano czci Idiotom, którzy poszli na rzeź w imię obrony Racji.

Może doczekam chwili, kiedy odebrany zostanie Piotrkowowi przydomek: „Trybunalski”.

Mój Sąsiad z lewej (mojej lewej), wywiesił flagę narodową. ja też wywiesiłam, tylko mniej widocznie.

Dalszego dobrego samopoczucia życzę, panie Chojniak. I całuski dla pieszczoszka.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz